Andrzej Stelmach: przed nami bardzo ważny mecz
- Przygotowujemy się solidnie do spotkania przeciwko Politechnice, bo wiemy, jaka jest jego stawka i zdajemy sobie sprawę, że do łatwych należeć ono nie będzie - mówi przed sobotnim meczem Neckremann AZS Politechnika Warszawska - Pamapol Siatkarz Wieluń Andrzej Stelmach, rozgrywający wielunian.
Mecz pomiędzy Warszawą a Wieluniem zaliczany jest do jednego z tych, którego stawka liczy się podwójnie. Obie drużyny walczą bowiem o awans do pierwszej ósemki fazy zasadniczej. Póki co na tej bezpiecznej lokacie w tabeli plasuje się Neckermann AZS Politechnika, która ma jednak zaledwie jeden punkt przewagi nad rywalem.
- Zarówno dla nas, jak i dla Politechniki będzie to bardzo ważny mecz - konfrontacja dwóch drużyn, które rywalizują ze sobą o ligowy byt. Przygotowujemy się solidnie do tego spotkania, bo wiemy, jaka jest jego stawka i zdajemy sobie sprawę, że łatwo nie będzie. W ostatnim meczu przeciwko Bydgoszczy warszawiacy bardzo dobrze zaprezentowali się zwłaszcza w polu zagrywki, co w dużej mierze przyniosło im trzy punkty. Właśnie na serwisy Rafała Buszka, Bartka Neroja czy Radka Rybaka będziemy musieli w sobotę szczególnie uważać - mówi Stelmach.
Warto przypomnieć, że zarówno w meczu pierwszej rundy fazy zasadniczej, jak i w rozgrywkach Pucharu Polski w tym sezonie dwukrotnie górą byli siatkarze z Wielunia. W lidze podopieczni Damiana Dacewicza wygrali z Politechniką 3:0, a w Pucharze 3:1, mają więc nad warszawiakami swego rodzaju komfort psychiczny.
- Te mecze są już za nami i nikt nie będzie do nich wracał. Sobotnie spotkanie ma zupełnie inne znaczenie, bo jesteśmy w końcowej fazie rozgrywek i walczymy z bezpośrednim rywalem o utrzymanie. Ten, kto je wygra, znajdzie się w komfortowej sytuacji i będzie mógł być prawie spokojny o awans do play-offów - zaznacza zawodnik Wielunia.
Warszawiacy wierzą z kolei, że zgodnie z przysłowiem - do trzech razy sztuka i tym razem uda im się pokonać ligowego beniaminka. Jedno jest pewne - po ostatnich dwóch pewnych zwycięstwach nad AZS UWM Olsztyn i Delectą Bydgoszcz, stołeczna drużyna nabrała pewności siebie i chce pójść za ciosem.
- Bardzo się cieszymy, że udało nam się wrócić do dobrej gry, a w zespole wreszcie widać zapał i dużą wolę walki, co skutkuje naszą dobrą postawą na boisku. Jesteśmy agresywni, pewni siebie i głodni zwycięstw. Zrobiliśmy naprawdę spory krok do przodu, pokazujemy na co nas stać nie tylko na treningach, ale też na boisku - podkreśla Radosław Rybak, atakujący Neckermann AZS Politechniki.
- Mam nadzieję, że na tych dwóch ostatnich wygranych się nie skończy i po meczu z Wieluniem również będziemy schodzić z parkietu zwycięsko. Oby tak było… - dodaje kapitan warszawiaków.
Spotkanie Neckermann AZS Politechnika Warszawska - Pamapol Siatkarz Wieluń rozpocznie się w sobotę, 27 lutego o godz. 17.00 w warszawskiej Arenie Ursynów.
Powrót do listy