Andrzej Warych: dobra perspektywa
- Możemy mówić o błędach, wspominać o jakichś potknięciach polskich zawodników, ale drużyna odniosła drugie zwycięstwo i to jest najważniejsze - powiedział kierownik wyszkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej Andrzej Warych.
Polska pokonała w piątek w Izmirze Niemcy 3:1 i awansowała do drugiej rundy. - Byliśmy bliscy odniesienia zwycięstwa 3:0. Niepotrzebnie pozwoliliśmy na dużą stratę na początkutrzeciego seta i następnie trzeba było gonić. Przewaga została odrobiona dzięki m.in. Pawłowi Woickiemu. Piotr Gruszka popełnił w ostatnich dwóch akcjach trzeciego seta dwa błędy, ale nie grał on źle. Inna sprawa, że rozegranie przed jego atakami nie było chyba najlepsze - mówi Andrzej Warych.W czwartym secie niemiecki zespół został rozgromiony. - Polscy siatkarze pokazali na co ich stać. Niemcy chyba zaczęli odczuwać trudy czwartkowego wieczoru. Trzy godziny meczu z Turcją i krótszy okres odpoczynku nie pozostał bez wpływu. Ataki Jochena Schoepsa nie miały już takiej siły i dynamiki. Na pewno jednak Polska zaprezentowała się jako mocny team. Kto nie wchodził, to wnosił coś pozytywnego do gry. Pawła Woickiego wspominałem, cieszyła postawa Michała Ruciaka. Dobrze zrobił trener Castellani, że do końca pozostawił na parkiecie Piotra Gruszkę, a nie zmieniał go w słabszych chwilach - uważa kierownik wyszkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej.
Jak dodał Andrzej Warych perspektywa jest dobra. - Jutro gramy z Turcją i warto byłoby to spotkanie wygrać - powiedział. - Jest to gospodarz mistrzostw, na trybunach będzie gorąco, ale na pewno można z nim powalczyć. Nasza drużyna fizycznie prezentuje się znakomicie.
Do drugiej fazy mistrzostw awansują po trzy drużyny z każdej grupy. Polska może trafić np. na Hiszpanię, która po wygranej ze Słowenią 3:0 przegrała z Grecją 0:3. - Obrońcy tytułu w czasie Memoriału Huberta Wagnera w Łodzi nie prezentowali niczego nadzwyczajnego. Męczyli się z każdym rywalem - zakończył Andrzej Warych. Powrót do listy