Andrzej Wrona: brakuje już emocji ligowych
Delecta Bydgoszcz zajęła drugie miejsce w turnieju charytatywnym w Luboniu. - Zawody zostały świetnie zorganizowane. Zaczyna brakować emocji związanych z rozgrywkami PlusLigi - mówi bydgoski środkowy Andrzej Wrona.
PlusLiga: Nie udało się wam zwyciężyć turnieju w Luboniu. Jednak to chyba nie było najważniejsze. Liczy się to, że mieliście szansę pograć w czasie trwania przerwy w PlusLidze. Ponadto rozegraliście m.in. pięciosetowy mecz z Tytanem AZS Częstochowa, czyli szkoleniowo było na plus.
Andrzej Wrona: Na pewno wszystkie drużyny wyjeżdżały z Lubonia zadowolone. Wiele spotkań skończyło się po pięciu setach. Dzięki temu mamy dużo materiału do obejrzenia przed ligą. Wynik był sprawą drugorzędną, ale oczywiście w rywalizacji z innym drużynami, każdy chce wygrać. Najlepszy okazał się Indykpol AZS Olsztyn i gratulacje dla zawodników tej drużyny.
- Czy brakuje już wam spotkań o punkty i emocji im towarzyszących?
- Oczywiście. To był mały przedsmak tego, co nasz czeka już niedługo. Zagramy i z Częstochową, i z Warszawą. Mecze te przypomniały nam trochę o emocjach, ale czekamy z niecierpliwością na start ligi. Zostało nam też trochę czasu, żeby potrenować.
- Od tego sezonu waszą grą kieruje nowy szkoleniowiec, Piotr Makowski. Wcześniej trenował żeńskie drużyny. Czy obawiałeś się, że może on sobie nie poradzić z męskim zespołem?
- Nie, trener Makowski jest bardzo dobrym fachowcem, więc nie miałem takich obaw. Jedynym problemem dla niego było przestawienie się z mówienia do nas „panowie” zamiast „dziewczyny”. Poza tym poradził sobie bardzo dobrze i nikt nie miał wątpliwości co do tego.
- Wydaje się, że Piotr Makowski wniósł wiele świeżości do waszego zespołu. Skład Delecty nie zmienił się diametralnie, ale styl waszej gry już tak.
- Jest to młody trener, głodny sukcesów w męskiej siatkówce. Dodatkowo doszło do nas trzech doświadczonych zawodników: Stephane Antiga, Marcin Wika i Wojtek Gradowski. To także wniosło świeży powiew do zespołu i dlatego nasza gra wygląda już nieźle, a mamy nadzieję, że będzie wyglądała jeszcze lepiej.
- Czy po wznowieniu PlusLigi możemy spodziewać się takiej serii zwycięstw Delecty, jak na początku sezonu?
- Na pewno będzie trudniej, ponieważ wszystkie zespoły miały dużo czasu na treningi. Udało się nam świetnie zainaugurować rozgrywki i chcielibyśmy utrzymać się w pierwszej czwórce do przerwy świątecznej. Czy nam się uda? To się okaże.
- Jak turniej w Luboniu był zorganizowany?
- Wszystko było bardzo profesjonalnie przygotowane. Mieliśmy świetne warunki w hotelu. Hala też jest bardzo ładna i było dużo ludzi na meczach, więc czego chcieć więcej? Podejrzewam, że jeśli w przyszłym roku turniej zostanie tutaj ponownie zorganizowany i dostaniemy zaproszenie, to na pewno z niego skorzystamy.