Andrzej Wrona o Meczu Gwiazd: gdy zaczynałem, nie sądziłem, że kiedyś w nim wystąpię
Już jutro rozpoczynają się Klubowe Mistrzostwa Świata, a w piątek, 15 grudnia odbędzie się Mecz Gwiazd PlusLigi. Powołanie do gry w składzie Drużyny Północy otrzymał Andrzej Wrona, środkowy ONICO Warszawa.
PLUSLIGA.PL: Znalazłeś się w składzie Meczu Gwiazd. Czujesz się wyróżniony przez kibiców?
ANDRZEJ WRONA: Oczywiście, że tak i jest to dla mnie naprawdę wielki zaszczyt. To pierwszy raz, gdy wezmę udział w takim wydarzeniu. Kiedy odbyła się ostatnia edycja Meczu Gwiazd, rozgrywałem w PlusLidze mój drugi sezon. Z tego powodu czuję się tym bardziej wyróżniony i mam nadzieję, że kibice dopiszą, a my stworzymy fajne widowisko.
Sam podkreśliłeś, że podczas ostatniego Meczu Gwiazd byłeś na początku siatkarskiej kariery. Myślałeś wtedy, że za kilka lat sam znajdziesz się w „gwiazdorskim” składzie?
ANDRZEJ WRONA: Nie, nigdy o tym nie myślałem. Poza tym byłem wtedy na takim etapie swojego życia, że nie wiedziałem czy w ogóle uda mi się podpisać kolejny kontrakt w lidze. Byłem w Częstochowie i trzeba przyznać że grałem tam niezbyt wiele, także Mecz Gwiazd w mojej głowie w ogóle nie miał prawa się pojawić. Jeżeli już o nim myślałem, to widziałem się w roli kibica na trybunach, a nie gracza.
Dużo głosów od kibiców otrzymał Kuba Kochanowski. Nie zaskakuje Cię tak dobry wynik tego młodego środkowego?
ANDRZEJ WRONA: Nie, w ogóle mnie nie zaskakuje, bo trenowałem z Kubą podczas zgrupowań kadry i widziałem co on potrafi. Muszę przyznać, że to naprawdę utalentowany zawodnik, który przez wiele lat może być czołowym środkowym reprezentacji Polski.
Drużynę z Północy poprowadzi duet Antiga-Anastasi. Jak myślisz, który z nich będzie odpowiadać za show, a który za stronę czysto siatkarską?
ANDRZEJ WRONA: Myślę, że jeśli chodzi o show wokół boiska to Andrea jest niekwestionowanym liderem… (śmiech). Zresztą wszyscy włoscy trenerzy charakteryzują się dość „barwną” otoczką wokół meczu. Stephane jest raczej spokojnym trenerem w porównaniu z nimi i to on będzie tą „racjonalną” częścią duetu…
Trenerzy Północy to dwaj byli szkoleniowcy reprezentacji Polski. Obecnie jesteśmy w toku wyboru nowego selekcjonera. Masz swojego faworyta?
ANDRZEJ WRONA: Szczerze mówiąc, to jakoś się w to nie zagłębiałem, ale z tego co słyszałem to chyba faworytem do objęcia sterów jest Vital Heynen. Nie wypowiem się jednak w żaden sposób na jego temat, bo nigdy z nim nie pracowałem. Szczerze mówiąc nie pracowałem z większością tych ludzi, którzy ubiegają się o posadę trenera i byłoby niestosowne gdybym bez wiedzy praktycznej, podjął się ich oceny.
Mówi się o tym, że Polsce jest potrzebny polski trener, a jednak cały czas zawraca się do obcokrajowców. Jak uważasz powinno się przede wszystkim sprawdzać paszport czy siatkarskie CV?
ANDRZEJ WRONA: Uważam, że polskiej reprezentacji jest potrzebny przede wszystkim dobry trener - z dobrym planem i wizją, ale taki który będzie miał poparcie federacji i który będzie w stanie ustalić z nią jakiś konkretny plan działania na kolejne sezony. Według mnie paszport ma tutaj drugorzędne znaczenie - o wiele ważniejsze są kompetencje.
Jutro rozpoczną się Klubowe Mistrzostwa Świata. Podejmiesz się wytypowania medalistów?
ANDRZEJ WRONA: Liczę na nasze zespoły – Skrę Bełchatów i ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle i to im będę kibicował. Jestem Polakiem i moim faworytem zawsze będą polskie drużyny, za które będę trzymał kciuki.
Postarasz się przyjechać do Łodzi by dopingować Skrę Bełchatów?
ANDRZEJ WRONA: Jeżeli będziemy mieli wtedy wolne to z chęcią przyjadę, chociażby po to, żeby zobaczyć się z Facundo Conte, który razem z zespołem Shanghaju zawita do Łodzi. W Opolu będzie natomiast Nico Uriarte, który ma spore szanse, by z Sadą Cuizero zagrać w finałach w Krakowie. Skoro ja wystąpię w Meczu Gwiazd, to będziemy mogli się spotkać, co bardzo mnie cieszy, ponieważ dawno się nie widzieliśmy.
W meczu gwiazd górą będzie drużyna Północy czy Południa?
ANDRZEJ WRONA: Bez dwóch zdań drużyna Północy.
Gdybyś miał możliwość skompletowania swojej Drużyny Gwiazd, mając do dyspozycji wszystkich graczy ze wszystkich lig i czasów siatkarskich, kto by się w niej znalazł?
ANDRZEJ WRONA: To jest temat na wiele godzin… Zawodnicy których chciałbym zobaczyć, to przede wszystkim ci, których oglądałem kiedyś w telewizji i nigdy nie miałem okazji przeciwko nim grać, bo zakończyli swoje kariery. Byłaby to więc drużyna składająca się z medalistów Igrzysk Olimpijskich w Sydney czy w Atenach, więc ci z początków 2000 roku i troszkę dalej. Właśnie kliku takich starszych zawodników chciałbym odmłodzić i zobaczyć ich na żywo w akcji.
Jakie są trzy powody dla których kibice powinny wybrać się na Mecz Gwiazd?
ANDRZEJ WRONA: Po pierwsze będzie to coś innego niż zwykły mecz siatkówki. Poza tym będą mogli zobaczyć tych, których sami wybrali, więc będzie okazja do zrobienia sobie zdjęcia z idolami czy wzięcia autografu. Trzeci powód to Kraków, który jest bardzo ładnym miastem i ma piękną halę, więc jeśli ktoś jeszcze nie był tam na meczu, to warto chociaż raz w życiu tam pojechać.