Antoine Brizard: bardzo dobrze czujemy się w hali na Podpromiu
PLUSLIGA: To już trzecie zwycięstwo ONICO nad Asseco Resovią licząc poprzedni sezon. Ten rywal wam wyjątkowo leży?
ANTOINE BRIZARD (francuski rozgrywający ONICO Warszawa): Coś w tym jest, że bardzo dobrze czujemy się w hali na Podpromiu. W poprzednim sezonie oba zespoły dysponowały jednak innymi składami, więc ciężko porównywać te mecze. Fajnie, że znów pokonaliśmy Asseco Resovię i oby podobny wynik dla nas padł również w rundzie rewanżowej w Warszawie. Cieszy to, że rozegraliśmy dobry mecz. Widać było u nas pozytywną energię na boisku. Wywarliśmy presję na Resovii mając świadomość, że to jest dla nich pierwszy mecz sezonu u siebie i będą czuli na sobie ciśnienie.
- Pierwsze mecze w waszym wykonaniu pokazały, że jesteście dobrze przygotowani do sezonu.
- Na razie dobrze to wszystko wygląda. Nie mamy problemów komunikacyjnych. To zgranie u nas jest całkiem niezłe. Przygotowania przynoszą efekt. Wykonaliśmy dużo pracy fizycznej. Jesteśmy w dobrej dyspozycji. Mam nadzieję, że będziemy kontynuowali dobrą grę.
- Drużyna ONICO została nieco przebudowana w porównaniu do poprzedniego sezonu, zwłaszcza na pozycji drugiego przyjmującego obok Bartosza Kwolka i atakującego. Na pewno jesteście wyjątkowo zdeterminowani, żeby nie zmarnować takiej okazji na miejsce w play-off, jak w poprzednich rozgrywkach.
- Cały czas czujemy w sobie złość po tym co się wówczas stało w końcówce rundy zasadniczej. Mieliśmy niesamowity sezon poza tą ostatnią częścią. Do pewnego momentu wszystko układało się po naszej myśli. Przez kilka kolejek mieliśmy świetną passę zwycięstw i nikt nie był w stanie nas pokonać. Mam nadzieję, że w tym sezonie taka sytuacja się nie powtórzy i że ominą nas kontuzje, których mieliśmy sporo w minionych rozgrywkach.
- Dużo zespołów z PlusLigi dokonało wzmocnień i walka o miejsce w szóstce będzie pewnie jeszcze bardziej zacięta. Jak na tym tle wypada ONICO Warszawa?
- Zdajemy sobie sprawę, że w tym sezonie nie jesteśmy zaliczani do faworytów rozgrywek. Mamy jednak możliwości, żeby grać dobrze. PlusLiga wygląda teraz imponująco i to już widać po pierwszych meczach, w których nie brakowało niespodzianek, jak chociażby porażka PGE Skry w Bydgoszczy. Liga jest bardzo zacięta. Jest oczywiście grono pięciu zespołów, które mają pewnie wyższe notowania niż pozostałe. Nas nie zalicza się do tych teoretycznie najmocniejszych, ale powalczymy o swoje i mam nadzieję, że do końca będziemy liczyć się w walce o miejsce w play-off.
- W tym sezonie pełni pan dodatkowo rolę kapitana zespołu. Pewnie to dla pana duże wyróżnienie i wyzwanie, żeby jako obcokrajowiec występować w tej roli?
- Jestem z tego dumny, ale to za wiele nie zmienia jeśli chodzi o moją pozycję i zadania w drużynie. Cały czas zachowuję się tak samo. Mamy pomiędzy sobą dobre relacje. Na mnie jako na rozgrywającym ciąży oczywiście pewna odpowiedzialność, ale każdy z nas stara się znaleźć swoje miejsce w drużynie. Nie jest tak, że rola kapitana sprawia, że czuję się ważniejszy od innych.
Powrót do listy