Antoine Brizard: znamy swoje atuty i zamierzy je dalej pokazywać
ONICO Warszawa pokonała Aluron Virtu Wartę Zawiercie 3:1 w meczu 3. kolejki PlusLigi. - Wciąż jesteśmy nowym zespołem. Musimy nadal pracować nad sposobem wyjścia z trudnych sytuacji i popełnianiem mniejszej liczby błędów - powiedział Antoine Brizard, kapitan warszawskiej drużyny.
Warszawianie bardzo dobrze rozpoczęli niedzielny mecz 3. kolejki Ligi Mistrzów Świata. Dominowali na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła i nie pozwolili rywalom rozwinąć skrzydeł.
- Przez pierwsze dwa i pół seta graliśmy na wysokim poziomie. Dobrze blokowaliśmy i serwowaliśmy. Cała gra nam się układała. Później nie wiem, co się wydarzyło… Nadal się nad tym zastanawiam. Na pewno o tym porozmawiamy z drużyną. Wciąż jesteśmy nowym zespołem, musimy nadal pracować nad sposobem wyjścia z takich sytuacji i popełnianiem mniejszej liczby błędów - powiedział Antoine Brizard, kapitan ONICO.
Trzeci set z kolei lepiej układał się dla zespołu gości. - Po trzecim secie było trochę nerwowo. Chcieliśmy wrócić do dobrej gry i przestać popełniać tyle błędów. Gra Aluronu nas nie zaskoczyła. Wiedzieliśmy, że stać ich na dużo, ale to my dyktowaliśmy rytm tego meczu - zauważył rozgrywający.
I dodał - Za nami naprawdę bardzo dobry start sezonu. Mecz z Aluronem był bardzo ważny, chcieliśmy w nim potwierdzić dyspozycję, jaką pokazaliśmy w Rzeszowie. Wiemy nad czym pracować, wiemy jakie są nasze atuty i zamierzamy dalej je pokazywać.
W sezonie 2018/19 PlusLigi reprezentant Francji pełni rolę kapitana warszawskiej drużyny. Jak odnajduje się w tej roli?
- Bycie kapitanem ONICO to wyróżnienie. Nie zmienia to jednak mojej gry i roli w drużynie. Wiem, że w Polsce funkcja kapitana traktowana jest bardzo prestiżowo, inaczej trochę jest we Francji, ale dla mnie wiele się nie zmienia – nie jestem ponad innymi kolegami, ani nie zachowuję się inaczej. Trzymamy się razem jako drużyna, to jest najważniejsze - podkreślił Brizard.
W piątek ONICO Warszawa na wyjeździe powalczy o kolejne ligowe punkty. Rywalem podopiecznych Stephane'a Antigi będzie Cerrad Czarni Radom.
- Przed nami bardzo trudne spotkanie w Radomiu. Mamy stamtąd nienajlepsze wspomnienia z zeszłego sezonu, kiedy to wygraliśmy, ale nie wystarczyło nam to do awansu do play-offów - zauważył zawodnik stołecznej ekipy.
Czy rozgrywający odpoczął i zapomniał już o mistrzostwach świata? - Jestem nieco zmęczony szybkim powrotem do gry po mistrzostwach świata, ale taka jest nasza praca. Cieszę się, że gram w tej drużynie i wszystko jest w porządku - zakończył Brizard.