Asseco Resovia chce wejść do play-off z pierwszego miejsca
- Nie myślę o tym, z kim przyjdzie nam grać w play-off i nie ma to dla mnie znaczenia - twierdzi Klemen Čebulj, siatkarz Asseco Resovii Rzeszów, lidera PlusLigi.
PLUSLIGA.PL: Asseco Resovia prowadziła już z Jastrzębskiem Węglem w tie-breaku 12:8, ale nie potrafiła tego wykorzystać i po raz kolejny przegrała. Dlaczego?
Klemen Čebulj, przyjmujący Asseco Resovii: Taki jest sport i wszystko może się zdarzyć nawet przy takim wyniku. W pewnym momencie uciekła nam trochę koncentracja i nie utrzymaliśmy przyjęcia. Popełniliśmy w tym elemencie zbyt wiele błędów, do tego doszły też pomyłki w ataku i to rywale przejęli kontrolę nad meczem. Mimo porażki powinniśmy się cieszyć z tego, jak się zaprezentowaliśmy w tym spotkaniu. Ale oczywiście pozostaje też uczucie niezadowolenia i rozczarowania, że nie wykorzystaliśmy dużej szansy na zwycięstwo.
PLUSLIGA.PL: Wciąż jesteście liderami PlusLigi i macie wszystko w swoich rękach żeby wygrać rundę zasadniczą. Taki jest cały czas wasz cel?
- Oczywiście. To jest ważne. Wszystko tak naprawdę zależy od nas i cieszy to, że mamy możliwość pozostania na pierwszym miejscu po zakończeniu fazy zasadniczej.
PLUSLIGA.PL: W niedzielę rozegracie kolejne spotkanie u siebie, tym razem z Treflem Gdańsk, który jest na wysokim, szóstym miejscu i rozgrywa znakomity sezon.
- Każdy zespół, który przyjeżdża do nas na Podpromie, chce z nami wygrać, więc na pewno nie będzie to łatwe spotkanie. My jednak też chcemy zwyciężyć i jak najszybciej zapomnieć o porażce z Jastrzębiem. Poza tym interesuje nas utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli. Myślę, że dzięki temu czeka nas wszystkich fajny mecz.
PLUSLIGA.PL: W meczu z Jastrzębskim Węglem musieliście sobie radzić bez chorego Toreya DeFalco, co było sporym osłabieniem. Mauricio Borges do pewnego momentu w tie-breaku radził sobie jednak całkiem dobrze.
- Myślę, że nasza gra wyglądała nieźle; trzymaliśmy się razem. Nie możemy na boisku myśleć o tym, że jesteśmy osłabieni, zresztą w naszym zespole każdy może grać. Mauricio Borges też może grać na bardzo dobrym poziomie. Pokazał to już w tym meczu i właśnie po to go mamy w zespole, żeby mógł nas wspomóc gdy jest taka potrzeba.
PLUSLIGA.PL: Czy nie obawiacie się tego, że pierwsze miejsce w tabeli może was paradoksalnie skazać na bardzo trudną drogę w fazie play-off już nawet na etapie ćwierćfinału, zwłaszcza gdyby na finiszu na ósme miejsce awansowała PGE Skra?
- Nie myślę o tym, z kim przyjdzie nam grać w play-offach i nie ma to dla mnie znaczenia. Na razie skupiamy się na tym, żeby skończyć rundę zasadniczą na pierwszym miejscu, co zagwarantuje nam grę w ćwierćfinale z ósmą drużyną z tabeli. My przede wszystkim musimy skupić się na swojej grze. Kto okaże się naszym rywalem, to nim będzie... Nie ma to znaczenia.
Powrót do listy