Asseco Resovia liczy na komplet punktów
Meczem z Jadarem siatkarze Asseco Resovii rozpoczynają rundę rewanżową. W Radomiu wicemistrzowie Polski pokonali ekipę trenera Jana Sucha 3-0 i teraz również zamierzają sięgnąć po komplet punktów.
Resoviacy po I rundzie są na szóstym miejscu z pięciopunktowa stratą do lidera z Bełchatowa. - Do drugiego miejsca mamy tylko dwa punkty i postaramy się to jak najszybciej odrobić. Nasze ostatnie mecze wskazują na to, że forma zwyżkuje. Jesteśmy optymistycznie nastawieni przed rundą rewanżową i jestem przekonany, że szybko awansujemy w górę - mówi Mikko Oivanen. W sobotę pod dużym znakiem zapytania stoi występ Krzysztofa Ignaczaka, który ma naderwany mięsień czworogłowy. Trener Travica nie będzie ryzykować jego zdrowiem skoro tak dobrze zaprezentował się w środowym meczu 18-letnik wychowanek klubu z Rzeszowa Tomasz Głód. W zespole Jadaru nie brakuje dobrze znanych w Rzeszowie zawodników na czele z trenerem Janem Suchem. Michał Kaczmarek w ub. sezonie zdobył wraz z Asseco Resovią srebrny medal. Nie tak dawno zawodnikiem Jadaru został Estończyk, Ardo Kreek, który przeszedł na zasadzie wymiany za Grzegorza Kosoka. - Grałem w Radomiu 2,5 roku, ale myślę, że dodatkowej mobilizacji nie będzie - mówi Kosok. - Będzie tak jak przed każdym innym meczem. Sobotni pojedynek mimo, że oba zespoły grają o zupełnie inne cele, ma duże znaczenie. My gonimy czołówkę, a Jadar musi szukać punktów w walce o utrzymanie. Na pewno nie będzie to łatwy mecz. Musimy być skoncentrowani - stwierdza Kosok, który wylicza mocne strony Jadaru. - Na pewno zagrywka, w której bryluje Pawliński i Salas z kąśliwym flotem. Poza tym wydaje mi się, że w każdym elemencie rywale będą starali się walczyć - mówi środkowy Asseco Resovii. Jak do tej pory zaliczył on już debiuty w PP i LM. Czy w sobotę będzie w PlusLidze? - Czekam na swoją szansę, a jak ją dostanę, to dam z siebie wszystko. Dla mnie dużym plusem było przyjście do takiego zespołu, gdzie już same treningi dają mi bardzo dużo - kończy Grzegorz Kosok.