Asseco Resovia nie ogląda się na innych
Do końca rundy zasadniczej pozostało cztery kolejki. Asseco Resovia jest na jak najlepszej drodze do utrzymania pozycji wicelidera. Przed zespołem z Rzeszowa teraz trzy pojedynki z niżej notowanymi rywalami, a pierwszy z nich już w sobotę z Bielsku-Białej.
- Mecz z teoretycznie słabszymi rywalami wcale nie są takie łatwe, jak niektórzy sądzą. W takich spotkaniach więcej zależy od nas niż od rywala, trzeba więc grać cierpliwie i spokojnie. To są trudne mecze przeciwnicy nie mają nic co stracenia. W Bielsku musimy zagrać na maksymalnej koncentracji i 100 procentowym zaangażowaniu bo to jest klucz do zwycięstwa – stwierdza Andrzej Kowal, szkoleniowiec Asseco Resovii, która może być już praktycznie pewna miejsca w czołowej czwórce, które gwarantuje walkę o medale w fazie play-off. - Nie ma co myśleć w takich kategoriach. Trzeba grać i koncentrować się na każdym kolejnym meczu i zobaczymy jak się tabela ułoży, bo przecież może się jeszcze wszystko zmienić – mówi trener wicemistrzów Polski, wśród których w Bielsku-Białej nadal nie zagrają Gavin Schmitt, Piotr Nowakowski i Damian Wojtaszek.
- Gavin już zaczyna trenować, podobnie zresztą jak Piotrek. Damian natomiast będzie miał jeszcze parę dni wolnego. Myślę, że za około dwa tygodnie , jeśli nic się nie wydarzy nieprzewidywalnego powinni być już na odpowiednim poziomie do grania – informuje Kowal, który w perspektywie meczu LM z Modeną liczy na jak najszybszy powrót do gry Gavina Schmitta. – Bardzo bym chciał, żeby zagrał, ale czy to będzie możliwe to zobaczymy. Na razie musi przede wszystkim dojść do pełnej sprawności. Na razie to ten etap po rehabilitacji barku, również jest długi i szczególnie ta ręka atakująca musi wykonać bardzo dużą liczbę powtórzeń i to jest dla niego teraz bardzo ważne.
Nimi jednak resoviacy zagrają w LM muszą zainkasować komplet punktów w Bielsku-Białej. - Pozostanie na drugim miejscu przed fazą play-off, to dla nas teraz najlepsza opcja. Przed nami mecze z Bielskiem, Kielcami i Będzinem, czyli drużynami, które w konfrontacji z nami nie będą miały nic do stracenia i na pewno zagrają bez obciążenia. Na koniec rundy zasadniczej czeka nas z kolei pojedynek z ZAKS-ą. Wciąż jeszcze dużo może się podziać w tabeli, ale mam nadzieję, że zdołamy pozostać na tym drugim miejscu – mówi Marko Ivović, przyjmujący Asseco Resovii, a Thibault Rossard dodaje. - Musimy zrobić wszystko, żeby pozostać na tym dobrym drugim miejscu do końca rundy zasadniczej. Oczywiście pierwszym podstawowym celem jest zagwarantowanie sobie miejsca w czołowej czwórce walczącej o medale, ale patrząc na obecny układ tabeli i dorobek punktowy ZAKS-y, to drugie miejsce to najlepsza pozycja, jaką możemy wywalczyć przed fazą play-off – kończy francuski przyjmujący zespołu z Rzeszowa.