Atrakcyjny Superpuchar Polski
16 października w Poznaniu poznamy zdobywcę Superpucharu Polski. O pierwsze w sezonie 2013/14 trofeum w męskiej siatkówce powalczą mistrz PlusLigi Asseco Resovia Rzeszów oraz zdobywca pucharu kraju ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (początek 19.30). O tej rywalizacji i nadchodzącym sezonie mówi atakujący zespołu z Kędzierzyna-Koźla Dominik Witczak.
plusliga.pl: Od tego sezonu jest z wami nowy trener, Sebastian Świderski. Jak się wam z nim pracuje?
Dominik Witczak: Bardzo dobrze. Jest tu pełne zaufanie do trenera. Wykonujemy wszystkie ćwiczenia, wszystkie polecenia tak, jak powinniśmy. Nie ma żadnej taryfy ulgowej. Naprawdę ciężko przepracowaliśmy ten okres przygotowawczy i mamy nadzieję, że to zaprocentuje w sezonie.
- Jakie zatem oczekiwania przed sezonem?
- Jest kilka celów do zrealizowania. Po pierwszej kolejce zagramy w Poznaniu mecz o Superpuchar Polski. Rywalem będzie mistrz kraju Asseco Resovia Rzeszów. Spotkanie zapowiada się bardzo atrakcyjnie. Zagrają dwie najlepsze drużyny z poprzedniego sezonu. To jest pierwsze ważne zadanie do zrealizowania w tym sezonie.
- Zapowiada się ciężki sezon
- Poza Superpucharem Polski będziemy walczyć jeszcze w pucharze kraju, Lidze Mistrzów i oczywiście w PlusLidze. Chcielibyśmy na pewno zdobyć w tym roku medal – to jest plan minimum. Każdy chciałby poprawić wynik sprzed roku i zdobyć złoto. Będzie jednak niezmiernie ciężko. Jest wiele klubów przebudowanych w tym roku, na pewno będzie bardzo ciekawa liga, zobaczymy, jak inne zespoły poukładały sobie składy. W Lidze Mistrzów czy też w Pucharze Polski chcemy wygrywać jak najwięcej meczów i osiągnąć jak najwięcej się da. Zobaczymy, na ile starczy nam sił i umiejętności. Mamy nadzieję, że kilka trofeów w tym sezonie zdobędziemy.
- W tym roku PlusLiga została poszerzona o dwa zespoły. Co o tym sądzisz?
- To chyba dobry pomysł. Dla nas to są o cztery mecze w rundzie zasadniczej więcej. Dobrze, że na siatkarskiej mapie jest więcej ośrodków. Na początku na pewno tym zespołom będzie ciężko, bo wiadomo, że mają trudniej. Mam jednak nadzieję, że i w Radomiu, i w Bielsku-Białej PlusLiga się utrzyma na wysokim poziomie i zagości na stałe.
- Pierwszy mecz będziecie grać właśnie z zespołem z Radomia. Myślicie już o tym spotkaniu?
- Nie, na razie nie myślimy jeszcze o tym. Pracujemy nad swoją grą, staramy się wykorzystać okres przygotowawczy i to, że trener w końcu ma do dyspozycji wszystkich zawodników, więc będziemy ciężko pracowali, żeby jak najlepiej poukładać swoją grę, a potem będziemy już kilka dni przed meczem koncentrowali się na przeciwniku.