AZS Politechnika Warszawska - Wkręt-met AZS 3:0
AZS Politechnika Warszawska wygrała z Wkręt-metem AZS-em Częstochowa 3:0 (25:20, 26:24, 25:19) w meczu inaugurującym czwartą kolejkę PlusLigi. MVP Marcin Nowak.
Początek spotkania obie drużyny rozpoczęły od wyrównanej gry. Jednak jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną ekipa z Warszawy wyszła na dwupunktowe prowadzenie (8:6), a to za sprawą dobrych ataków Grzegorza Szymańskiego. Po wznowieniu gry warszawianie nie zwolnili tempa gry. Pewnie w ataku spisywali się Szymański i Pawliński. Na drugim czasie prowadzili już (16:13). Podopieczni trenera Jakuba Bednaruka do samego końca kontrolowali przebieg premierowej odsłony meczu. Ostatni punkt w tej partii dla zdobył Krzysztof Wierzbowski, atakując skutecznie z prawego skrzydła.
Drugą partię lepiej rozpoczęli zawodnicy AZS-u Politechniki Warszawskiej, którzy szybko objęli prowadzenie (4:1). Z kolei częstochowianie popełniali proste błędy w ataku i zagrywce. Na pauzie Inżynierowie prowadzili (8:5). Po przerwie Akademikom z Częstochowy udało się zniwelować różnicę punktową do jednego oczka (7:8). Jednak chwilę później w polu serwisowym stanął Maciej Zajder, który swoją zagrywką znacznie utrudnił przyjęcie rywalowi. Na tablicy widniał wynik (13:7) dla AZS PW. Wypracowaną przewagę warszawianie utrzymali na drugim czasie (16:11). Po wznowieniu gry biało-zieloni zaczęli odrabiać straty. Dzięki podwójnej zmianie Stelmacha i Boćka na Janusza i Szlubowskiego podopieczni Marka Kardosa tracili do rywala zaledwie jeden punkt (20:19). Po zaciętej grze na przewagi ostatecznie lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali tego seta (26:24). Tę partię podobnie jak wcześniejszą zakończył skuteczny atak Wierzbowskiego, ale tym razem z lewego skrzydła.
Kolejnego seta siatkarze z Częstochowy rozpoczęli z jedną zmianą w składzie. Miejsce Andrzeja Stelmach zajął Marcin Janusz. Od samego początku swój rytm gry narzucili Inżynierowie, którzy dzięki zagrywce Pawlińskiego, a chwilę później Nowaka prowadzili (10:2). Na drugiej przerwie technicznej gospodarze prowadzili już (16:4). Po stronie AZS-u Częstochowa mnożyły się błędy w przyjęciu. Wydawało się, że AZS Politechnika Warszawska pewnie zmierza do kolejnego zwycięstwa. Jednak w końcówce podopieczni Marka Kardosa zaczęli odrabiać straty i zdobyli osiem punktów z rzędu (15:23), co znacząco wybiło z rytmu gry gospodarzy. Ostatecznie drużynie ze stolicy udało im się wygrać seta (25:19) i zainkasować kolejne trzy punkty.
Dla drużyny AZS Politechniki Warszawskiej było to trzecie zwycięstwo z rzędu. W dwóch wcześniejszych spotkaniach pewnie pokonali Jastrzębski Węgiel i Delectę Bydgoszcz. Oba mecze zakończyły się wynikiem 3:1.
Powrót do listy