AZS PW wygrał i spotka się z Cerradem Czarnymi
AZS Politechnika Warszawska pokonała Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (25:15, 25:11, 25:18) w rewanżowym meczu I rundy play off PlusLigi. MVP Piotr Lipiński.
Aby awansować do dalszej gry o piątek miejsce AZS Politechnika Warszawska, po przegranej 2:3 w Olsztynie, musiała wygrać w niedzielnym meczu 3:0 lub 3:1. Mecz w ursynowskiej Arenie zakończył się po niecałej półtorej godzimy. Za tydzień, 8 marca, AZS zmierzy się z Cerrad Czarni Radom. Mecz rozpocznie się o godzinie 17.00 w Arenie Ursynów.
Pierwszy set rozpoczął się od zmiany w składzie Indykpolu AZS Olsztyn. W miejsce Ogurčaka na boisko wszedł Piotr Łuka. Set rozpoczął się od gry punkt za punkt, do stanu po 2. Po błędach Szalpuka i Śliwki goście wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Ten stan nie trwał długo, ponieważ już dwóch kolejnych akcjach gospodarze doprowadzili do wyrównania, a na pierwszą przerwę techniczną schodzili z jednopunktowym prowadzeniem. Po niej podopieczni Jakuba Bednaruka powiększyła przewagę do 4 punktów, prowadząc na drugiej przerwie technicznej 16:12. Po wznowieniu gry Michał Filip zdobył dwa punkty bezpośrednio z zagrywki (18:12), po czym trener Andrea Gardini poprosił o czas dla swojego zespołu. Rosła przewaga Politechniki Warszawskiej głównie dzięki wyśmienitej postawie Michała Filipa, który w pierwszym secie zanotował bardzo dobry występ. On też, obijając blok olsztynian, zakończył pierwszą partię. AZS Politechnika Warszawska wygrała do 15.
Od początku drugiej partii grę gości prowadzi Juraj Zaťko. Gospodarze zaczęli z „wysokiego C” prowadząc 4:0. W takiej sytuacji trener Andrea Gardini poprosił o czas. Złą passę gości, atakując blok-aut, przerwał Paweł Adamajtis. Do pierwszej przerwy technicznej goście nie odnaleźli swojego rytmu gry, popełniali wiele błędów w ataku i na pierwszą przerwę techniczną zeszli z pięciopunktową stratą (8:3). Po przerwie dzięki wygranej walce na siatce oraz ataku Piotra Łuki, goście odrobili dwa punkty. Po ataku z piłki przechodzącej Artura Szalpuka, punkt zostaje przyznany gościom, jednak po wideoweryfikacji punkt zostaje przyznany Politechnice i to ten zespół prowadzi 10:5. Przewaga gości rosła i na drugiej przerwie technicznej na tablicy wyników widniał wynik 16:8. Goście nie mogą znaleźć sposobu na skuteczny blok gospodarzy oraz na skuteczność własnego ataku. Przewaga podopiecznych Jakuba Bednaruka powiększała się i po ataku Michała Filipa zakończyli seta, wygrywając do 11.
Od początku trzeciej partii na boisku pojawił się Maciej Dobrowolski, który poprowadził grę olsztynian. Początkowo goście prowadzili dwoma punktami (2:4), jednak szybko gospodarze wyrównali straty i na pierwszą przerwę techniczną schodzili z punktowym prowadzeniem (7:8). Zwycięska akcja Aleksandra Śliwki, który obronił atak olsztynian i po sytuacyjnej wystawie Maciej Olenderka do Śliwki, przyniosła gospodarzom ósmy punkt. Po przerwie goście nie poddawali się i zaczęli odrabiać straty (10:9). Skuteczna gra Aleksandra Śliwki oraz skuteczne bloki doprowadziły gospodarzy do czteropunktowej przewagi (15:11). W tym momencie Andrea Gardini poprosił o czas. Po skutecznym bloku Artura Szalpuka na Pawle Adamjtisie, Politechnika Warszawska schodzi na przerwę techniczną z pięciopunktową przewagą (16:11). W końcowej części trzeciego seta gospodarze popełniali błędy, ale niwelowali je skuteczną grą blokiem (20:14). Pojedyncze skuteczne ataki podopiecznych Gardiniego nie na wiele się zdały, ponieważ wypracowanej przewagi gospodarze nie chcieli oddać i utrzymywali dystans prowadząc 22:16. Po ataku Waldemara Świrydowicza gospodarze mieli pierwsze piłkę setową. Bartosz Bednorz przebił się przez blok, ale przy bloku kontuzji kostki doznał Michał Filip, którego na ostatnią akcję meczu zastąpił Paweł Mikołajczak. 25 punkt gospodarze zdobyli po błędzie gości i wygrali trzecią partię do 18.