Bartłomiej Bołądź: Decyzja o opuszczeniu Cerrad Czarnych była bardzo trudna
Po czterech latach gry w barwach Cerrad Czarnych Radom z klubem żegna się Bartek Bołądź. Popularny "Bołi" do radomskiego zespołu trafił w sezonie 2013/2014. W tym czasie razem z Cerrad Czarnymi Radom sięgał po dziewiąte (2014/2015), szóste (2015/2016) oraz dwukrotnie siódme (2013/2014 i 2016/2017) miejsce w PlusLidze. Dodatkowo z zespołem RCS Cerrad Czarnymi Radom, Bartek Bołądź sięgnął dwukrotnie po mistrzostwo oraz wicemistrzostwo w rozgrywkach MłodejLigi.
Po czterech latach spędzonych w Radomiu, żegnasz się z klubem Cerrad Czarnych. Jaki będzie Twój kolejny krok w przygodzie z siatkówką?
Bartłomiej Bołądź: To prawda, że opuszczam Cerrad Czarnych. Chciałbym w tym miejscu podziękować wszystkim w klubie, za to w jaki sposób mnie traktowali. Czułem się tu jak w domu. Co do mojej przyszłości – wkrótce wszystko stanie się jasne. Proszę o cierpliwość.
Decyzja była chyba już podjęta dużo wcześniej o Twoim odejściu? To znak że jesteś gotowy na dużo wyższe wyzwania?
W trakcie sezonu byłem skupiony tylko i wyłącznie na grze w siatkówkę. Decyzja o opuszczeniu Cerrad Czarnych jest bardzo trudna, ale mam nadzieję, że poza Radomiem uda mi się polepszyć swoje umiejętności. Zawsze będę kibicował temu klubowi, bo wiele mu zawdzięczam.
W ostatnich sezonach w Radomiu byłeś numerem jeden, jeżeli chodzi o pozycję atakującego. Byłeś liderem, którego zmiennikami byli m.in. Zack LaCavera oraz Jakub Ziobrowski. Czujesz się teraz mocniejszym zawodnikiem? Bardziej pewnym i ogranym?
Moim zdaniem w siatkówce nie istnieje podział na pierwszego i drugiego atakującego. W czasie, który spędziłem w Radomiu zawsze starałem się wykonywać swoją pracę najlepiej jak tylko potrafiłem. Przez te wszystkie sezony bardzo dużo się nauczyłem. Zarówno od moich rywali na pozycji jak i od innych kolegów z drużyny, jak również trenerów. Chciałem im z tego miejsca bardzo podziękować za udzielane rady. Bez tych rad, nie mógłbym stawać się lepszym z dnia na dzień.
W pierwszym z wywiadów jaki mi udzieliłeś, powiedziałeś że spełniło się jedno z Twoich marzeń, bo trafiasz do PlusLigi - najlepszej ligi w naszym kraju. Jakie zatem będzie kolejne Twoje marzenie?
Mam wiele marzeń w głowie, ale siatkarsko najbardziej interesuje mnie stawanie się lepszym graczem z każdym kolejnym dniem, miesiącem oraz sezonem. A co przyniesie przyszłość, czas pokaże.
Czujesz, że nie do końca sięgnąłeś po wyznaczone przez Ciebie cele z Cerrad Czarnymi Radom? Czujesz, że w którymś z sezonów mogliście osiągnąć znacznie więcej?
W każdym sezonie dawaliśmy z siebie „maxa”, więc nie uważam, abym mógł czuć niedosyt, bądź niespełnienie. Siatkówka to sport, a jak wszyscy wiemy sport bywa nieprzewidywalny i to w nim kochamy. Oczywiście zawsze można zrobić coś lepiej i zawsze też można się zastanawiać co by było gdyby, ale ja stąpam twardo po ziemi i wiem, że dawałem z siebie wszystko.
Etap pracy z Raulem Lozano był tutaj dla Ciebie znaczący? Byłeś bardzo zadowolony z treningów jakie przygotowywał dla Was argentyński szkoleniowiec.
Z pracy z każdym z trenerów wyciągnąłem bardzo dużo. Etap pracy z trenerem Lozano był inspirujący, ale chciałbym w tym miejscu podkreślić, że wszyscy trenerzy z którymi pracowałem – trener Lozano, trener Prygiel i trener Stępień dużo mnie nauczyli, ponieważ wszyscy są bardzo dobrymi szkoleniowcami i znają się na swoim, fachu jak mało kto. Chciałbym podziękować za obdarzenie mnie zaufaniem, bo to pomagało w polepszaniu moich umiejętności.
Czego najbardziej będzie Tobie brakować po opuszczeniu Radomia? Co na pewno na długo pozostanie w Twojej pamięci z gry w Cerrad Czarnych Radom i pobycie w naszym mieście?
Łatwiej byłoby mi wymienić czego nie będzie mi brakować po opuszczeniu Radomia. To czego mi będzie brakowało to wszystkiego. Atmosfera w klubie była świetna. Niczego mi nie brakowało, a zawsze mogłem liczyć na wsparcie zarówno pracowników klubu, jak i sponsorów. Atmosfera na hali podczas meczów oraz przychylność kibiców do mojej osoby była czymś niezapomnianym. Mój pobyt w Radomiu mogę ocenić jedynie pozytywnie i zapamiętam go do końca życia. Chciałbym podkreślić, że Radom będzie zawsze zajmował wyjątkowe miejsce w moim sercu.
Powrót do listy