Bartłomiej Bołądź: porażki trochę nas blokowały
Na otwarcie dziesiątej kolejki rozgrywek PlusLigi w sezonie 2015/2016 zagrają Cuprum Lubin i Cerrad Czarni Radom. Podopieczni Roberta Prygla w poprzednim meczu sprawili niemałą niespodziankę, pokonując 3:1 LOTOS Trefl Gdańsk.
PLUSLIGA.PL: W tym sezonie długo czekaliście na spektakularne zwycięstwo. Przełamanie przyszło w meczu z dość wymagającym rywalem – LOTOSEM Treflem Gdańsk. Po spotkaniu widać było u was prawdziwą eksplozję radości…
BARTŁOMIEJ BOŁĄDŹ: Tak rzeczywiście, po meczu z LOTOSEM Treflem Gdańsk byliśmy bardzo szczęśliwi, bo zagraliśmy naprawdę dobry mecz. Nie będę ukrywał, że żałujemy spotkań z początku sezonu, bo te porażki trochę nas zablokowały. Myślę jednak, że teraz będzie lepiej. Wiemy, że nie możemy odpuszczać, dlatego na wszystkich treningach walczymy o to, żeby rozwijać się w każdym elemencie. Mamy świadomość, że każdy następny rywal będzie od nas dużo wymagał i że nie będzie łatwo z nim wygrać.
Poprzeczka pozostaje zawieszona wysoko, bo już dziś zmierzycie się z dobrze radzącym sobie Cuprum Lubin…
BARTŁOMIEJ BOŁĄDŹ: W PlusLidze nie ma słabych drużyn. Przeciwko Lubinowi musimy pokazać się z jak najlepszej strony, bo to jedyna szansa by walczyć o zwycięstwo. Jeśli wyjdziemy nie w pełni skoncentrowani czy zbytnio wyluzowani to szybko zostaniemy sprowadzeni na ziemię i wrócimy bez punktów.
Dziś zagracie na wyjeździe, bez gorącego dopingu waszych kibiców. To dla was spore utrudnienie?
BARTŁOMIEJ BOŁĄDŹ: Nasza hala ma swój klimat i z meczu na mecz przychodzi coraz więcej kibiców, którzy głośno nas wspierają. Ich doping jest dla nas bardzo ważny. Myślę, że nasi kibice są najlepszymi w Polsce. Jesteśmy im bardzo wdzięczni za wsparcie, bo pomaga nam ono w trudnych momentach i prowadzi do wygranej. Niestety nie zawsze możemy grać u siebie.
W poprzednim meczu otrzymał pan statuetkę MVP. Wiele było do poprawy przed dzisiejszym spotkaniem?
BARTŁOMIEJ BOŁĄDŹ: Zawsze jest wiele do poprawy. W meczu przeciwko LOTOSOWI Treflowi Gdańsk znowu nie serwowałem zbyt dobrze. W końcówce udały mi się dwa dobre serwisy, ale wciąż mam wiele do poprawy. Póki co w halach wyjazdowych zagrywam lepiej jak u siebie, więc może nie będzie tak źle.
Powrót do listy