Bartłomiej Lemański: nadrobiliśmy trochę punktów
PLUSLIGA: W dobrych nastrojach kończycie 2019 rok. Dla was było to już trzecie zwycięstwo z rzędu, a taka sytuacja nie wydarzyła się jeszcze w tym sezonie…
BARTŁOMIEJ LEMAŃSKI (środkowy Asseco Resovii Rzeszów): Cieszymy się, że zwycięstwem zakończyliśmy I rundę, a jednocześnie 2019 rok. Trzy ostatnie spotkania udało się wygrać i nadrobiliśmy trochę punktów. Nie popadamy w hurraoptymizm, bo zdajemy sobie sprawę, gdzie jesteśmy i jeszcze dużo przed nami. Teraz każdy z nas rozjeżdża się na święta do domów na te kilka dni. Do kolejnego meczu mamy długą przerwę i trzeba też trochę się zregenerować.
- W meczu z Cerrad Eneą Czarnymi początek nie napawał optymizmem. Chwilę trwało aż złapaliście swój rytm?
- Mecz z Radomiem nie był łatwy. Ciężko było nam w niego wejść, ale od połowy II seta złapaliśmy już swój rytm. Wywieraliśmy presję na rywalu, odskakiwaliśmy na kilka punktów i postawiliśmy na swoim.
- To już bodaj drugi mecz z rzędu kiedy otrzymuje pan tyle piłek od rozgrywającego Kawiki Shoji’ego, co może tylko świadczyć, że ma on duże zaufanie do pana?
- Mogę tylko być mu za to wdzięczny, ale jak to dobrze funkcjonuje z korzyścią dla drużyny, to tym bardziej się cieszę. Czuję się dobrze i pewnie. Jestem zadowolony, że mogę pokazać to na co mnie stać i pomagać zespołowi.
- Czy można powiedzieć, że to co złe Asseco Resovia ma już za sobą?
- Mam nadzieję, że tak. Na pewno jest już dużo lepiej niż było wcześniej, co pokazaliśmy w tych ostatnich trzech meczach nie tylko sobie, ale też kibicom. Wszystkim tym, którzy zaczynali w nas wątpić, pomogliśmy odzyskać wiarę w nasz zespół. Dalej będziemy trzymali się swojego celu i walczymy o te play-off.
Powrót do listy