Bartosz Kurek: dobrze, że graliśmy z trudnym przeciwnikiem
Reprezentacja Polski bez straty seta pokonała Iran w pierwszym meczu XIX Memoriału Huberta Jerzego Wagnera, który w czwartek rozpoczął się w TAURON Arenie w Krakowie. - Dobrze, że wygraliśmy i graliśmy z trudnym przeciwnikiem, który wysoko zawiesił nam poprzeczkę. Nam na szczęście udało się ją przeskoczyć - powiedział Bartosz Kurek, atakujący Biało-Czerwonych. W piątek Polacy zmierzą się z Argnetyną. Początek spotkania o godzinie 20.00.
Podopieczni Nikoli Grbicia w trzech partiach rozprawili się z Iranem przed własną publicznością. Spotkanie było dość równe, ale w kluczowych momentach to Biało-Czerwoni potrafili zbudować sobie niewielką przewagę punktową i utrzymać ją do końca.
- Zagraliśmy lepiej. Myślę, że to dobry znak, że forma szybuje. W mojej ocenie cały czas jesteśmy na dobrej drodze. Mam nadzieję, że ta droga zaprowadzi nas do jakiegoś fajnego sukcesu - powiedział kapitan polskiej drużyny.
I dodał - Zawsze jest coś do poprawy. Nigdy nie zagra się meczu idealnego, a ten w czwartek nawet nie był blisko takiego. Dobrze, że wygraliśmy i graliśmy z trudnym przeciwnikiem, wysoko zawiesił nam poprzeczkę. Nam na szczęście udało się ją przeskoczyć.
Kolejnymi rywalami reprezentacji Polski będzie Argentyna i Serbia. Zdaniem atakującego te drużyny wcale nie będą łatwiejszym rywalem od Iranu.
- Nigdy nie jest się spokojnym w takim momencie. Nastroje są nie najlepsze, bo Irańczycy zdobyli parę punktów z rzędu w poszczegolnych setach. Na szczęście utrzymaliśmy nerwy na wodzy i zrobiliśmy, co do nas należało. Nie ukrywamy, że zawsze warto wygrywać. To normalne, że lepiej jest wygrywać niż przegrywać, ale pamiętajmy, że to cały czas memoriał i mecze towarzyskie - podkreślił reprezentant Polski.
XIX Memoriał Huberta Jerzego Wagnera to ostatni sprawdzian dla wszystkich czterech zespołów przed mistrzostwami świata, które odbędą się w Polsce i Słowenii.
- Od pierwszego meczu, potem na turnieju może dużo się wydarzyć. Wiele rzeczy przeżyłem, dużo widziałem na turniejach, także ciężko określić, ile jeszcze kroków przed nam, które musimy wykonać, żeby coś osiągnąć na mistrzostwach. Myślę, że nie musimy szukać światełka w tunelu, bo nie jesteśmy w tunelu. Gramy nieźle, poprawiamy się z meczu na mecz. Mam nadzieję, że tak będzie do końca tego turnieju. Najważniejsze, że w czwartek graliśmy jako drużyna. Każdy coś wniósł i dał coś od siebie - wyznał Kurek.
Atakujący w tym roku pełni funkcję kapitana. Jak podkreślił, pomimo tej nowej roli nie dostrzega wielkich zmian. - Każdy z nas ma robotę do wykonania i każdy ma swoją rolę. Moja w tym roku jest troszeczkę inna, ale w podejściu nic się nie zmieniło. Zawsze chcę dać z siebie, to co najlepsze dla dobra ogółu i zespołu - powiedział kapitan.
Czy reprezentacja Polski zbliżają się już do swojej topowej formy? - Trudno stwierdzić. Mam nadzieję, że tę topową pokażemy na mistrzostwach świata. A dopiero po ich zakończeniu będziemy mogli ją ocenić lub stwierdzić, ile nam zabrakło - zakończył Kurek.