Bartosz Kurek: to historyczny wynik dla Polski
Pierwszy w historii medal Ligi Światowej dla Polski wreszcie stał się faktem. Biało-czerwoni w meczu o trzecie miejsce pokonali Argentynę i stanęli na najniższym podium tych rozgrywek. - Myślę, że przed rozpoczęciem Ligi Światowej nikt nie sądził, że tak wysoko zajdziemy i skończymy w tym miejscu gdzie jesteśmy – przyznał Bartosz Kurek, najlepiej punktujący całego turnieju.
Wczoraj tysiące kibiców wspierało polskich siatkarzy w meczu z Argentyną. Po dobrym spotkaniu z Rosją wszyscy wierzyli, że biało-czerwoni pokażą charakter i pokonają rewelację tego turnieju, czyli reprezentację Argentyny. Już pierwsze akcje tego spotkania pokazały, że łatwo nie będzie, ale Polacy dzielnie walczyli o każdą piłkę. Doping sympatyków siatkówki nie wiązał im rąk, a wręcz przeciwnie – dodawał sił. Argentyńczycy natomiast zupełnie nie przypominali drużyny z fazy grupowej. Popełniali wiele błędów, nie wytrzymywali presji. Polacy grali konsekwetnie i wygrali, zdobywając pierwszy w historii medal Ligi Światowej dla Polski. - Jest to ogromny sukces polskiej siatkówki, ogromny sukces dla nas. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie – jest się czym cieszyć – komentował szczęśliwy Paweł Woicki. - Jest to historyczny wynik dla Polski i myślę, że przed rozpoczęciem Ligi Światowej nikt nie sądził, że tak wysoko zajdziemy i skończymy w tym miejscu gdzie jesteśmy – mówił Bartosz Kurek.
Co było kluczem do sukcesu? - Grając w tym turnieju wierzyliśmy w to co robimy i dalej będziemy wierzyć, nieważne czy mecz przegramy czy wygramy – ważne, że ciężko pracujemy – stwierdził Woicki. – Uchroniliśmy się przed presją i udało się osiągnąć cel, który przed tym turniejem wydawał się być nieosiągalny – dodał polski rozgrywający.
Sukcesu nie byłoby jednak gdyby nie świetna postawa Bartosza Kurka, który w każdym meczu „ciągnął” grę Polaków w ataku, był również pewnym punktem biało-czerwonych w polu zagrywki. Dobra postawa młodego przyjmującego zaowocowała nagrodą dla najlepiej punktującego całego turnieju. - Chciałbym podkreślić, że moja dobra gra to nie jest tylko i wyłącznie moja zasługa, ale także wsparcie od kolegów i dobra praca trenera – komentował skromnie Kurek, który nie czuje się liderem nowej polskiej drużyny. - Polska siatkówka miała wielu znakomitych zawodników, którzy potrafili ciągnąć grę zespołu w trudnych momentach. Rzeczywiście ten turniej był w moim wykonaniu niezły, ale jeszcze dużo pracy przed nami, żeby osiągnąć satysfakcjonujący wynik na mistrzostwach Europy.
Po wyczerpującym turnieju biało-czerwoni dostaną dwa tygodnie wolnego. 25 lipca spotkają się w Spale by rozpocząć przygotowania do mistrzostw Europy, które rozpoczną się 9 września. Pierwszym sprawdzianem formy przed tymi rozgrywkami będzie Memoriał Huberta Wagnera, który w tym roku zostanie rozegrany w katowickim Spodku, a rywalami Polaków będą Czesi, Włosi i złoci medaliści tegorocznej Ligi Światowej – Rosjanie.