Bartosz Kurek: wyciągniemy wnioski w pierwszego spotkania
Polscy siatkarze są już w Łodzi. W sobotę trenowali w Atlas Arenie. Dziś rozegrają drugie spotkanie z Brazylią (początek 20.15, Polsat Sport)
Początek Ligi Światowej 2013 nie był udany dla biało-czerwonych. Przegrali oni w piątek w Warszawie 1:3. W pierwszym secie Polakom wielokrotnie udawało się wyjść na prowadzenie, jednak ostatecznie to Brazylijczycy przechylali szalę zwycięstwa na swoją stronę 25:22 i następnie w drugim 25:20. Wydawało się, że po trzeciej partii istnieje cień szansy na poprowadzenie równej gry z Canarinhos. Jednak, było to tylko złudzenie, gdyż ostatnia partia meczu zakończyła się wynikiem 25:15 dla przeciwników.
- W pierwszym secie mieliśmy swoje szanse, których nie wykorzystaliśmy. W pozostałych, przegranych przez nas partiach meczu, to Brazylia miała przewagę od samego startu, przez co nam – grało się ciężej. Ten jeden set był światełkiem w tunelu. Obejrzeliśmy spotkanie, zobaczyliśmy co robiliśmy dobrze. Może nie graliśmy w nim dużo lepiej, ale udało się go wygrać, więc przestudiowaliśmy te pozytywne strony. Na szczęście sobota była dniem odpoczynku przed kolejnym spotkaniem. Wyciągneliśmy z tego wnioski – podsumował całe spotkanie Bartosz Kurek.
Przyjmujący reprezentacji Polski podkreślił, że „to dopiero początek rywalizacji i ma nadzieję, że z kolejnym następnym meczem będzie coraz lepiej.”
- Ten sezon jest na pewno dużo trudniejszy od poprzednich, ponieważ bronimy mistrzowskiego tytułu. W piątkowym spotkaniu było widać, że Brazylia chciała coś udowodnić. Zagrali po prostu lepiej, czego im gratuluję. Mam jednak nadzieje, że w następnym spotkaniu uda nam się podnieść poprzeczkę nieco wyżej - powiedział.
Biało – czerwoni ustępowali rywalom praktycznie w każdym elemencie gry. – Brazylijczycy mimo zmian w składzie mają w dalszym ciągu świetną drużynę. Na Torwarze grali bardzo dobrze w każdym elemencie, w żadnym nie mogliśmy im odpowiedzieć, na takim poziomie, na jakim oni się prezentowali - powiedział.
Nowi zawodnicy w reprezentacji Brazylii nie byli zupełnie nieznani podopiecznym Andrea Anastasiego: - Bardzo dobrze ich znaliśmy, bo grali sparingi z Rosjanami, które nasi statystycy przeanalizowali. Byliśmy przygotowani do tego spotkania. Po prostu – zagrali dużo lepiej – mówił Bartosz Kurek.
Liga Światowa wróciła do Warszawy po dwunastu latach. W 2001 roku prowadzona przez Ryszarda Boska reprezentacja Polski zagrała dwa razy z Grecją. Torwar, mogący pomieścić 5000 widzów, wypełniony był po brzegi. – Hala prezentuje się bardzo dobrze. Przyjemnie nam się tu grało – zakończył Bartosz Kurek.