Bartosz Kwolek: Czuliśmy się mocni i pewni siebie na boisku
Aluron CMC Warta Zawiercie po koncertowym spotkaniu pokonał przed własną publicznością Asseco Resovię Rzeszów 3:0. Dobre spotkanie zaliczył m.in. Bartosz Kwolek, który czterokrotnie ustrzelił przeciwników swoją zagrywką.
Bartek, trochę urządziłeś sobie strzelnicę z przyjęcia Resovii i to tylko raz z pomocą sufitu hali. Czy to był klucz do zwycięstwa? I to w sumie łatwego, bo patrząc na wynik, nie było tak trudno, jak można było spodziewać się.
Łatwe to nie jest dobre słowo. Powiedziałbym, że pewne zwycięstwo. To fajnie brzmi. Rzeczywiście pokazaliśmy, że dzisiaj czuliśmy się mocni i pewni siebie na boisku. To było widać i miało to przełożenie na wynik, co bardzo cieszy. Czy zagrywka była kluczem? Wydaje mi się, że jako zespół słabo zagrywaliśmy i w naszej hali możemy to robić lepiej. Trochę szkoda, bo mogliśmy tego trzeciego seta domknąć szybciej. Najważniejsze, że wygraliśmy. Kluczem do zwycięstwa była chyba cała nasza gra. Dobrze przetrenowaliśmy system blok-obrona, kontrataki i z boku to powinno nieźle wyglądać.
Niektórzy śmiali się, że to trochę taki mecz o brązowy medal Pucharu Polski. Zarówno zawiercianie, jak i rzeszowianie mieli do udowodnienia coś sobie, jak i kibicom. Zespół Aluronu CMC Warty wyszedł z tego starcia znacznie lepiej. Była to dodatkowa motywacja, aby po Krakowie pokazać się z lepszej strony?
Szczerze mówiąc, to nie. Wszyscy wiemy, że w Krakowie zabrakło Miguela, a z nim gra jest zupełnie inna. Oczywiście nie umniejszam Michałowi Kozłowskiemu. Po prostu w takim składzie trenujemy i występujemy przez cały sezon. Zagraliśmy w ten sposób około 40 meczów i Miguel był rozgrywającym w prawie każdym z nich. Nie oszukasz pewnych rzeczy i nie wyrobisz pewności siebie, którą budujesz przez cały sezon. W Krakowie zabrakło jej na pewno w ważnych momentach, w których mieliśmy piłki na kontrataki i mogliśmy wyrównać wynik lub zbliżyć się do rywala. Nie mieliśmy pewności w tym, co robiliśmy. Trochę szkoda, ale trzeba o tym zapomnieć, bo liga idzie dalej i zostały 4 kolejki rundy zasadniczej. Musimy jak najlepiej ustawić się przed play-offami i czekać na tę fazę w formie.