Bartosz Kwolek: jesteśmy w stanie wygrać z Serbią
Polska przegrała z Francją 1:3 w drugim meczu grupy H mistrzostw świata, które rozgrywane są w Bułgarii i Włoszech. W niedzielę biało-czerwoni rozegrają "mecz ostatniej szansy" z Serbią. Jeśli chcą awansować do dalszej części turnieju muszę pokonać Serbów.
Po meczu powiedzieli:
Bartosz Kwolek, przyjmujący reprezentacji Polski: Jesteśmy w stanie wygrać z Serbią. Jeśli chcemy awansować do kolejnej rundy mistrzostw świata, musimy po prostu wygrać. Na początku spotkania z Francją mogliśmy trochę myśleć o meczu z Argentyną. Naprawdę ciężko to wyglądało i ciężko się grało. A wynik na koniec spotkania z Argentyńczykami nas dobił. Cieszę się, że trener daje mi większe i mniejsze szanse na grę. Ta dzisiejsza porażka na pewno komplikuje nam sytuację. Jednak trzeba też być pozytywnie nastawieni.
Grzegorz Łomacz, rozgrywający reprezentacji Polski: Na pewno jest to bolesna porażka, bo walczyliśmy o awans do kolejnej rundy turnieju. Jutro musimy walczyć w ostatnim spotkaniu z Serbią. Cieszymy się, że wróciliśmy do gry w tym meczu. Nie było łatwo. A mimo to w trzecim secie i połowie czwartego walczyliśmy. Pozytywna była ta walka. Na pewno więcej zaryzykowaliśmy w ataku i na zagrywce. Francuzi przez dwa pierwsze sety świetnie serwowali i wszystko bronili. Mieliśmy spore problemy z nawiązaniem gry. Serbia jest do pokonania i głęboko w to wierzymy.
Vital Heynen, trener repreznetacji Polski: Mieliśmy wczoraj bardzo zły i trudny mecz, więc dzisiejsze dwa pierwsze sety nie były dobre. Potem zaczęliśmy grać trochę lepiej, ale ostatecznie to Francja była silniejszą drużyną, szczególnie w defensywie. Widzieliśmy ich niesamowite obrony. Po prostu nas bili. Ale jutro jest nowy dzień. To nasza ostatnia szansa, aby dostać się do finałowej szóstki. Potrzebujemy jednego zwycięstwa i mamy jeden mecz do wygrania. Musimy to zrobić. To jest łatwe.
Dawid Konarski, atakujący reprezentacji Polski: Wiedzieliśmy, o co gramy, ale niestety nie udało się nam jeszcze zakwalifikować do finałowej szóstki turnieju. Zaczęliśmy od trzypunktowej przewagi, ale potem Ngapeth zaczął serwować i zrobił się wynik 10:5 dla Francji. Później z łatwością zdobywali kolejne punkty w dwóch setach. W trzecim udało się nam wrócić do gry i wygraliśmy. Jednak w ostatniej partii nie potrafiliśmy zmusić rywali do błędów. Jutro walczymy z Serbią i musimy wygrać, żeby zachować szansę na awans do finałowej szóstki. Mamy wszystko w naszych rękach!
Laurent Tillie, trener reprezentacji Francji: Nigdy się nie poddajemy! Zawsze interesująco jest zobaczyć zespół, który gra w ten sposób, nawet kiedy praktycznie jest bez szans na dalszy awans. Myślę, że byliśmy bardziej agresywni. Polska drużyna była nieśmiała i czekała, aby zobaczyć co się wydarzy. Graliśmy naprawdę dobrze. To była praca psychologiczna, a zawodnicy zareagowali bardzo dobrze. Patrząc na Argentynę, która wygrała z Polską dostaliśmy trochę świeżego powietrza do płuc. Jednak wciąż jest jeszcze wiele do zrobienia. Jutro zrobimy, co w naszej mocy. Argentyna to naprawdę dobry zespół, podoba mi się sposób, w jaki grają. To będzie to trudny mecz.
Benjamin Toniutti, kapitan reprezentacji Francji: To było ważne zwycięstwo, ale wciąż nie wystarczy nam do awansu. Musimy jutro spróbować wygrać mecz z Argentyną. Potem zobaczymy, co wydarzy się w meczu Serbia - Polska. Przygotowujemy się na jutrzejszą bitwę z Argentyną i będziemy wspierać Serbię.
Earvin Ngapeth, przyjmujący reprezentacji Francji: Dla nas ważne było to, żeby wygrać ten mecz, ponieważ w przeciwnym razie turniej zakończyłby się już dla naszej drużyny. Ważne było, aby grać z uśmiechem, czerpać przyjemność z gry. To jest nasza moc. Straciliśmy trochę punktów, kiedy przegraliśmy w poprzednich meczach. Walka z Polską była idealną grą dla naszej mentalności i przygotowała nas do jutrzejszej gry. Dzisiaj trener pozwolił nam zagrać mecz bez porannej sesji treningowej. Mogliśmy zostać w hotelu i porozmawiać jako zespół. Zachowaliśmy małą szansę na wyjazd do Turynu i awans do finałowej szóstki. Po jutrzejszym meczu z Argentyną, musimy po prostu modlić się o wygraną Serbii.
Kevin Tillie, przyjmujący reprezentacji z Francji: Cieszymy się nieco bardziej naszą grą. Odczuwaliśmy mniejszą presję, ponieważ nie mamy już nic do stracenia. Udało się nam wykonać naszą pracę i wygraliśmy. Jutro będzie ciężko grać przeciwko Argentynie. Argentyna gra bardzo dobrze od samego początku turnieju. Są naprawdę dobrzy w obronie i ogólnie mają naprawdę dobrych, technicznych zawodników. Musimy utrzymać koncentrację i dać z siebie wszystko, co mamy do końca, tego turnieju w Warnie.