Będzie radość z pierwszego zwycięstwa
Zarówno Neckermann AZS Politechnika Warszawska, jak i AZS UWM Olsztyn w dotychczasowych trzech kolejkach PlusLigi nie odniosły jeszcze zwycięstwa. W czwartej sytuacja ta na pewno ulegnie zmianie i któryś zespołów wreszcie będzie cieszył się z wygranej. Bardzo ważny dla obu akademickich drużyn pojedynek rozpocznie się w piątek o godz. 18.30 w warszawskiej Arenie Ursynów.
Faworytem spotkania Neckermann AZS Politechnika Warszawska – AZS UWM Olsztyn, wydaje się być drużyna gospodarzy. Po pierwsze dlatego, że podopieczni Radosława Panasa grać będą przed swoją publicznością. Po drugie - stołeczni siatkarze mają na swoim koncie już jeden punkt, a w ostatniej kolejce widać było, że w ich grze coś się wreszcie ruszyło. Olsztynianie z kolei nie zdołali ugrać jeszcze seta, a poziom ich gry pozostawia wiele do życzenia.
- Nasze dotychczasowe występy były bardzo przeciętne. Graliśmy zbyt słabo, żeby móc pokonać przeciwników, ba, nawet żeby wygrać choć jednego seta. Jeśli nie zmienimy obrazu naszej gry, będziemy mieć problemy z pokonaniem jakiegokolwiek rywala. Wierzę jednak, że stać nas na wiele więcej i nie jest to poziom, który prezentować będziemy przez całe rozgrywki – powiedział trener AZS UWM Olsztyn - Mariusz Sordyl. - W najbliższym meczu przeciwko Politechnice obowiązkowo musimy zmienić nasz styl gry, a co najważniejsze – poprawić skuteczność w każdym elemencie i popełniać zdecydowanie mniej błędów. Wiem, że będzie trudno, bo warszawska drużyna to groźny rywal, ale zrobimy co w naszej mocy, żeby wreszcie zdobyć cenne punkty – dodał szkoleniowiec akademików z Olsztyna.
Łatwo rzeczywiście nie będzie, bo w szeregach Neckermann AZS Politechniki Warszawskiej pełna mobilizacja. Przed tygodniem stołeczni siatkarze byli bliscy pokonania Domexu Tytan AZS Częstochowa za trzy punkty. Ostatecznie jednak po zaciętej walce musieli uznać wyższość rywali w tie-breaku. To spotkanie sprawiło jednak, że warszawiacy wreszcie się przełamali i widać było, że ich gra nabrała kolorów.
- Byłem zadowolony z postawy swoich podopiecznych w tamtym meczu, choć oczywiście pozostał żal, że nie udało nam się go wygrać. Zabrakło nam trochę doświadczenia, ale najważniejsze, że wreszcie coś się ruszyło – stwierdził trener Neckermann AZS Politechniki – Radosław Panas. - O tej porażce już zapomnieliśmy, bo przed nami bardzo ważny mecz przeciwko akademikom z Olsztyna – mecz praktycznie za sześć punktów. Zdaję sobie sprawę, że rywale za wszelką cenę będą chcieli z nami wygrać, ale jestem optymistą, bo gra moich podopiecznych z meczu na mecz wygląda coraz lepiej.
Która z akademickich drużyn będzie z optymizmem patrzeć w przyszłość i po raz pierwszy w sezonie cieszyć się ze zwycięstwa, przekonamy się w piątkowy wieczór.
Powrót do listy