Będzie współpraca PGE Skry oraz Federacji Katarskiej
Prawie trzy dni w Łodzi i Bełchatowie w towarzystwie prezesów Skry Bełchatów spędził prezydent Katarskiej Federacji Siatkarskiej Khalid Ali Al-Mawlawi. W piątek Al-Mawlawi wrócił do Kataru, ale już wiadomo, że jego federacja i klub z Bełchatowa będą blisko współpracować.
Podczas Klubowych Mistrzostw Świata w Dausze, w których PGE Skra zdobyła brązowy medal, prezydent Al-Mawlawi poprosił o rozmowę prezesa Skry Konrada Piechockiego. - Pan prezydent chciał dowiedzieć się, na czym polega sukces siatkówki w Polsce. Doskonale wiedział, że to u nas siatkówka stała się bardzo popularna - mówi Piechocki.
- Usłyszałem od prezesa Piechockiego, że tego nie da się opowiedzieć, tylko trzeba to zobaczyć. I zostałem zaproszony, by przylecieć na mecz Ligi Mistrzów, by na własne oczy zobaczyć, że na siatkówkę chodzi kilkanaście tysięcy kibiców - mówi prezydent Al-Mawlawi.
Szef katarskiej federacji siatkarskiej, działający także w Qatar Foundation, mecz z Tomisem Konstanca obejrzał z loży VIP, w której paradował z szalikiem Skry na szyi. - Jestem pewny, że te dwa kolory, żółty i czarny, poprowadzą nas do zwycięstwa - mówił przed meczem w sali VIP, gdy towarzyszył prezesowi Piechockiemu i trenerowi Jackowi Nawrockiemu w tradycyjnym, przedmeczowym spotkaniu ze sponsorami naszego klubu i zaproszonymi gośćmi. Jeszcze przed meczem szefowie Skry podarowali gościowi z Kataru koszulkę naszej drużyny z jego nazwiskiem.
W czwartek Al-Mawlawi, w towarzystwie Piechockiego, przyjechał do Bełchatowa, gdzie zwiedził elektrownię oraz siedzibę Skry. - Pan prezydent zadawał bardzo wiele pytań. Widać, że wizyta u nas bardzo go zainteresowała - opowiada Piechocki.
Jest już pewne, że Katarska Federacja Siatkarska i PGE Skra będą ze sobą współpracować. W jaki sposób? - Mamy kilka pomysłów, ale jest za wcześnie, by cokolwiek powiedzieć - mówi prezes Skry.