Bełchatowianie w porę obudzili się
Siatkarze PGE Skry Bełchatów pokonali Jastrzębski Węgiel 3:1 w meczu 7. kolejki PlusLigi. Pierwszego seta przegrali, ale później już było znacznie lepiej. - W porę obudziliśmy się - mówił środkowy gospodarzy Andrzej Wrona.
Paweł Zatorski: Cieszymy się, że po raz kolejny po przegranym pierwszym secie i bardzo ciężkim drugim, potrafimy się podnieść i wygrać spotkanie. Nie wiem z czego to wynika, ale u siebie gramy bardzo zmotywowani i zmobilizowani. Najwidoczniej ogromny wpływ mają na nas kibice i ta hala. Cieszymy się, że tutaj potrafimy wygrywać z tymi silnymi rywalami. To jest dla nas bardzo ważne. Zdobyliśmy dziś trzy punkty, w co pewnie przed meczem mało kto wierzył, patrząc po wynikach jakie były wcześniej.
Samuel Tuia: To był bardzo trudny mecz. Przed tym spotkaniem Miguel Falasca pracował z nami nad tym, abyśmy trzymali jeden poziom. Kiedy tracimy trzy punkty z kolei tracimy zaufanie do siebie. Musieliśmy to poprawić. W dzisiejszym meczu było już dobrze. Musimy grać tak dalej, utrzymywać to zaufanie w najważniejszych momentach meczu. Jak oceniam swoją grę? Uważam, że nie był to za dobry mecz w moim wykonaniu. Popełniłem za dużo błędów. Ale mam nadzieję, że coś dałem tej drużynie, pomogłem uwierzyć, że ten mecz można jeszcze wygrać.
Wojciech Włodarczyk: Cieszy to, że na własnym boisku nie oddajemy tych punktów za wiele, stracili tylko jeden z mistrzem Polski. Mam teraz nadzieję, że będziemy grali lepiej na wyjazdach. Wychodzi na to, że nie jesteśmy wygodnym przeciwnikiem dla liderów. O ile dobrze kojarzę po raz trzeci przyjechała do nas drużyna, która jest na pierwszym miejscu w tabeli i przegrywa z nami mecz. To na pewno nie jest tak, że na te spotkania wychodzimy bardziej zmotywowani, ale faktem jest, że udzielają się większe emocje. Używając szkolnej skali od 1 do 6, uważam, że zagrałem na…2,5.
Andrzej Wrona: Na szczęście obudziliśmy się po tym pierwszym secie. Trochę zdenerwowali nas sędziowie, dlatego na kolejne sety wyszliśmy z większą agresją. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach sami w sobie będziemy wyzwalać taką agresję. U siebie gramy dobrze, teraz musimy tak prezentować się na wyjeździe. Teraz będzie świetna okazja, bo dwa spotkania gramy u rywali.