Beniaminek PlusLigi zagra w Olsztynie
W piątej kolejce PlusLigi beniaminek – Trefl Gdańsk, udaje się do Olsztyna, aby zdobyć cenne ligowe punkty. Rywalizacja z AZS UWM Olsztyn zapowiada się bardzo ciekawie.
Powodów jest kilka. Olsztyniacy w minioną środę odpadli z Pucharu CEV. Rosyjski Lokomotiw Biełgorod bezlitośnie wyeksponował ich najsłabsze strony i brutalnie podciął skrzydła ogrywając brązowych medalistów mistrzostw Polski 3:0. Podopieczni Mariusza Sordyla z pewnością będą chcieli zrehabilitować się swoim kibicom i wygrać na własnym parkiecie z Treflem Gdańsk, najlepiej za trzy punkty. AZS UWM zdaje sobie sprawę, że sobotnie zadanie nie musi być wcale łatwe. Kapitan olsztynian ostrzega przed lekceważeniem rywala, który na swoim koncie posiada zaledwie trzy punkty. - Mimo tego, że Trefl zdobył do tej pory tylko trzy punkty, to nie jest powiedziane, że ta drużyna przyjedzie, położy się przed nami i odda nam mecz bez walki – stwierdził Wojciech Grzyb. - Szykujemy się na to, że drużyna Trefla zagra z nami najlepsze spotkanie jakie tylko może. W swoim składzie mają bardzo dobrych graczy. Musimy się przeciwstawić ich dobrej grze i zagrać jeszcze lepiej niż oni. Właśnie w taki sposób podchodzimy do tego meczu. Siatkarze AZS zapewniają, iż odczuwają respekt przed beniaminkiem ligi. Postawa akademików przed zbliżającym się meczem ma odzwierciedlenie w tym, iż w składzie Trefla Gdańsk wyśmienitych zawodników nie brakuje. Przed sezonem 2008/2009 klub dokonał kosztownych transferów po to, aby liczyć się w walce z najlepszymi. W mediach niemal co chwilę można było usłyszeć o kolejnym zawodniku, który zasilił gdańską drużynę. Włodarze Trefla pozyskali między innymi wicemistrza świata z 2006 roku – Łukasza Kadziewicza. Z włoskiej drużyny Itas Diatec Trentino pozyskano Jakuba Bednaruka, a na przyjęcie zakupiono serbskiego przyjmującego – Bojana Janića oraz na libero jego rodaka Marko Samardzića. Ligowe rozgrywki drużyna z Trójmiasta rozpoczęła niezbyt udanie. Najpierw były porażki 1:3 ze Skrą Bełchatów i ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, a następnie przegrana 2:3 z częstochowskim AZS-em. Dopiero w ostatniej kolejce gdańszczanom udało się pokonać 3:2 Delectę Bydgoszcz. Trefl przyjeżdża do stolicy Warmii i Mazur z nastawieniem, aby wygrać z brązowym medalistą mistrzostw Polski i wywieźć punkty, które pozwolą odbić się w ligowej tabeli. Drużyna AZS UWM zdaje sobie sprawę z siły kluczowych graczy z Gdańska. Libero akademików ostrzega przed determinacją i walecznością najbliższych rywali. - Mamy kilka priorytetów w tym sezonie i na pewno pierwszym i najważniejszym jest dla nas liga – zapewnia Krzysztof Andrzejewski. - Trefl będzie z nami grał z nożem na gardle. Przegrali kilka spotkań i nie mieli najlepszego startu ligi. Myślę, że będą bardzo zdeterminowani, by nas pokonać i wywieźć z Olsztyna punkty. Dlatego trzeba będzie się dobrze przygotować do tego spotkania i grać na maksimum swoich możliwości. Na pewno nie można zlekceważyć rywala. Grają tam bardzo dobrzy zawodnicy, dlatego nie da się ich zlekceważyć. Z pewnością będzie ostra walka. Mimo różnicy w zajmowanych pozycjach obu zespołów w ligowej tabeli, najbliższe spotkanie zapowiada się jako wielka niewiadoma. Drużyna AZS UWM nie chce postawić się w roli faworyta i zapowiada, iż wynik jest sprawą otwartą dla każdej z ekip. Który zespół przechyli szalę zwycięstwa na swoją stronę i kto zgarnie ligowe punkty, przekonamy się w sobotnie popołudnie. Powrót do listy