Benjamin Toniutti: Rozegraliśmy ten mecz w stylu „team France”
Po zaciętym i bardzo ciekawym meczu, francuscy siatkarze pokonali 3:1 reprezentację Rosji. - W pewnym momencie przeciwnicy dostali szału, bo podbijaliśmy wszystkie ich ataki, niezależnie od tego ile siły w nie wkładali! – powiedział Benjamin Toniutti.
PLUSLIGA.PL: Gratuluję wygranej po naprawdę pięknym meczu. Co zadecydowało o tym, że wygraliście z rosyjską reprezentacją za trzy punkty?
BENJAMIN TONIUTTI: Rozegraliśmy ten mecz w stylu „team France”. Nie popełnialiśmy dużo błędów własnych, podbiliśmy wiele piłek w obronie. W pewnym momencie nasi przeciwnicy wręcz dostali szału, bo podbijaliśmy praktycznie wszystkie ich ataki, niezależnie od tego ile siły w nie wkładali! Nasz blok też działał bardzo dobrze, wszyscy zawodnicy zagrali bardzo dobry mecz i śmiało możemy uznać to za dobre rozpoczęcie zawodów.
Czy Rosja była najmocniejszym rywalem w fazie grupowej?
BENJAMIN TONIUTTI: Wydaje mi się, że tak. Musimy jednak zapomnieć o tym meczu, zresetować się i skupić się na meczu z Finlandią. Co prawda Finowie przegrali oba dotychczasowe spotkania, jednak teraz nie mają nic do stracenia i mogą zagrać naprawdę szalony mecz. Nikt nie jest w stanie przewidzieć w jakiej dyspozycji będzie zespół na przestrzeni jednego spotkania.
W poprzednim sezonie ligowym miał pan pewne problemy ze zmianą klubu. Nie mógł pan grać w Lidze Mistrzów z Zenitem Kazań ze względów formalnych. Tym razem rozgrywa pan świetny sezon w ZAKSIE, czy ułatwia to utrzymanie dobrej formy przed meczami reprezentacji?
BENJAMIN TONIUTTI: Tak, na pewno. To ważne aby grać w dobrym klubie i lidze na poziomie. Mamy świetnego trenera i zespół, w Kędzierzynie panuje świetna atmosfera. Jestem bardzo zadowolony z tego, że przed tym sezonem wybrałem właśnie PlusLigę. Przybyłem na zgrupowanie kadry bardzo pewny swojej dyspozycji, ponieważ jestem doceniany w klubie, zajmujemy fotel lidera PlusLigi i gramy dobrą siatkówkę. Teraz jestem skupiony na tym, aby wywalczyć kwalifikację olimpijską dla mojego kraju, jednak dobre występy w ZAKSIE zbudowały moją formę i pewność siebie na boisku.
Zrobiliście pierwszy, bardzo ważny krok ku awansowi do półfinałów, czy mógłby pan powiedzieć z którym zespołem wolelibyście się spotkać w kolejnej fazie?
BENJAMIN TONIUTTI: Naprawdę ciężko jest mi to ocenić. W sąsiedniej grupie są dwaj liderzy – Polacy i Niemcy. Oba zespoły grają bardzo dobrą siatkówkę. Siatkarze Vitala Heynena są bardzo pewni, grają na swoim terenie. W dobrym stylu pokonali Serbów, świetnie spisali się w bloku i polu serwisowym. Polacy zawsze są trudnymi rywalami, dobrze zaczęli turniej, nie wiem czy jeden z tych zespołów byłby trudniejszym przeciwnikiem, ich potencjał jest bardzo zbliżony.
Po zdobyciu srebrnego medalu przez reprezentację Francji w Izmirze w 2009 roku Romain Vadeleux przyznał, że macie świetną drużynę, jednak nie przekłada się to na popularność siatkówki we Francji. Czy od tego czasu coś się zmieniło?
BENJAMIN TONIUTTI: Tak na pewno, teraz transmisje naszych meczów są emitowane w publicznej telewizji, więc ogląda nas więcej osób. Mam nadzieję, że awansujemy na igrzyska w Rio de Janeiro i będzie to kolejny krok ku zwiększeniu popularności siatkówki we Francji.