Benjamin Toniutti: za nami naprawdę trudny sezon
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zakończyła udział w Final Four Ligi Mistrzów na czwartym miejscu. Kędzierzynianie mieli duże szanse na pokonanie Sir Colussi Sicome Perugii w meczu o brązowy medal, ale minimalnie lepsi okazali się mistrzowie Włoch 2:3. - Za nami naprawdę trudny sezon - powiedział Benjamin Toniutti, rozgrywający wicemistrzów Polski.
Podopieczni Andrei Gardiniego w sobotnim półfinale Final Four Ligi Mistrzów w Kazaniu musieli uznać wyższość Cucine Lube Civitanova 1:3. Kolejnego dnia natomiast polski zespół rozegrał świetnie spotkanie o brązowy medal. Kędzierzynianie mieli duże szanse na objęcie prowadzenia w meczu 2:0, ale ostatecznie przegrali zaciętą końcówkę. Mimo to walczyli do końca. Po wyrównanej pięciosetowej walce ze zwycięstwa cieszyli się jednak podopieczni Lorenzo Bernardiego.
- Nie wystarczyła ta walka, którą podjęliśmy. W niedzielę zagraliśmy dobre spotkanie. Podnieśliśmy się po sobotnim półfinale. Szkoda niewykorzystanych szans, bo kiedy pojawiają się takie szanse trzeba je wykorzystać i przechylić na swoją stronę. Rzeczywiście w drugim secie spotkanie trochę nam uciekło, bo mogliśmy wygrać. Nie zmienia to faktu, że kończy się dla nas ten ciężki sezon - powiedział Benjamin Toniutti w wywiadzie dla Polsatu Sport.
I dodał - Taki jest sport i taka jest siatkówka. W poprzednim sezonie wygraliśmy wszystko, w tym wszystko przegraliśmy. Za nami naprawdę trudny sezon, w którym ponieśliśmy wiele porażek w finałach. Ale z drugiej strony udało się nam w tych finałach zagrać. Musimy się zastanowić, co się wydarzyło.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w sezonie 2017/18 przegrała Superpuchar, nie awansowała do finału Pucharu Polski, w walce o mistrzostwo Polski przegrała z PGE Skrą Bełchatów, a na koniec z Kazania wróciła bez medalu. Czy to był zły sezon dla wicemistrzów Polski?
- Tutaj w Kazaniu być może zadecydowała długa ławka, której nie mamy tak bogatej jak zespoły Perugii, Lube czy Zenitu Kazań. Nie chcę powiedzieć, że to był nieudany sezon, bo jednak prezentowaliśmy wysoki poziom do samego końca. Może zabrakło jednego zwycięstwa, jednego medalu, żeby inaczej oceniać ten sezon. Musimy to wszystko przemyśleć, aby za rok wrócić jeszcze silniejszym - zakończył rozgrywający.