Bernardo Rezende: dziękuję Polsce za gościnność
Brazylia tegoroczne rozgrywki Ligi Światowej zakończyła na drugim miejscu. W niedzielnym finale Canarinhos przegrali z Serbią 0:3. - Dziękuję Polsce, że zorganizowała ten wspaniały turniej i za gościnność. Czuliśmy się jak w domu - powiedział Bernardo Rezende.
Podczas Final Six Ligi Światowej w krakowskiej Tauron Arenie, Brazylijczycy spisywali się bardzo dobrze. Pokonali Włochy 3:0, USA 3:2, a w półfinale Francję 3:1. Wiele wskazywało na to, że w niedzielnym finale kibiców czeka niesamowice wyrównane spotkanie z Serbią. Tak się jednak nie stało. Serbowie od początku do końca kontrolowali grę i pewnie zwyciężyli 3:0.
- Gratuluję Serbii, bo grali bardzo dobrze. Prezentowali się znacznie lepiej od nas w każdym elemencie. My popełniliśmy zbyt wiele błędów. Teraz musimy wrócić do Brazylii i przygotować się do najważniejszej imprezy, igrzysk olimpijskich - powiedział Bruno Rezende, kapitan srebrnych medalistów Ligi Światowej 2016.
Bernardo Rezende podobnie jak kapitan jego zespołu podkreślił, że jedną z przyczyn porażki była zbyt duża ilość własnych błędów.
- Serbia zasługuje na wszystkie komplementy. Trudno coś powiedzieć o samym meczu… Rozegraliśmy trzy sety i popełniliśmy w nich więcej błędów, niż w dwóch ostatnich spotkaniach. Przepraszam kibiców i swoich zawodników, którzy ciężko pracowali, bo musiałem gdzieś sam popełnić błąd - wyznał Rezende.
I dodał na koniec - Dla nas to cenna lekcja przed igrzyskami olimpijskimi. Teraz musimy wyciągnąć wnioski. Dziękuję Polsce za zorganizowanie tego niesamowitego turnieju i gościnność. To był wspaniały tydzień. Nawet przy niepełnych trybunach czuliśmy się świetnie. Katowice to nasz drugi dom, ale i w Krakowie było niesamowicie. Na każdym kroku byliśmy wspierani.