Berruto: drzwi do kadry są dla Juantoreny otwarte
We Włoszech wraz z nadejściem nowego sezonu reprezentacyjnego powrócił temat powołania dla kubańskiego siatkarza, którzy otrzymał w 2011 r. włoskie obywatelstwo, Osmanego Juantoreny. Mauro Berruto, selekcjoner kadry, nie zamyka przyjmującemu drzwi do teamu Azzurrich.
W ubiegłym roku włoskie media ogłosiły, że Osmany Juantorena w sezonie poolimpijskim założy reprezentacyjną koszulkę Italii. W narodowej drużynie Kuby występował on do 2005 r. O jego rozstaniu z macierzystą kadrą zadecydowało podpisanie po dwuletniej dyskwalifikacji (za stosowanie dopingu) kontraktu z Itasem Trentino bez wcześniejszej konsultacji z kubańską federacją.
Zawodnik od 2009 r. z powodzeniem gra we Włoszech. Jego decyzję o przyjęciu włoskiego obywatelstwa odebrano jako zadeklarowanie chęci reprezentowania włoskich barw narodowych. Również sam Juantorena podkreślał w wywiadach gotowość do gry w kadrze Italii. Gdy po igrzyskach olimpijskich w Londynie karierę reprezentacyjną zakończył Samuele Papi, temat Juantoreny ponownie odżył. Wśród powołanych na sezon 2013 siatkarzy próżno jednak szukać przyjmującego Itasu Trentino. Co w praktyce oznacza decyzja Mauro Berruto?
Selekcjoner Azzurrich ma już w swojej drużynie kilku graczy obcego pochodzenia: Iwana Zajcewa (urodzony we Włoszech syn rosyjskiego medalisty olimpijskiego Wiaczesława Zajcewa), Michała Baranowicza (urodzony we Włoszech syn polskiego reprezentanta Wojciecha Baranowicza), Dragana Travicę (urodzony w Chorwacji syn Ljubomira Travicy, większą część życia spędził na płw. Apenińskim) oraz Jiriego Kovara (urodzony w Czechach, siatkarsko dorastał w Sisleyu Treviso).
Podstawowym kadrowiczem jest również Michał Łasko, syn byłego reprezentanta Polski Lecha Łasko, który jednak z powodów prywatnych wyjątkowo nie zagra w tegorocznej Lidze Światowej. Wydaje się więc, że to nie kubańska przeszłość jest powodem, dla którego Berruto nie powołał Juantoreny.
Selekcjoner reprezentacji Italii jest zwolennikiem pozostawienia zawodnikowi wyboru co do zmiany barw reprezentacyjnych. - Jest to tendencja, którą można spotkać również w innych dyscyplinach. W siatkówce podobne zabiegi stosuje się np. we Francji, w której gra obecnie zawodnik pochodzenia brazylijskiego - Rafael Redwitz.
Podobna sytuacja jest też z włoską reprezentacją kobiet (w maju prawo gry we włoskiej kadrze zyskała urodzona na Litwie Indre Sorokaite - przyp. red.). To kierunek, w którym idzie cały świat. Uważam, że zawodnik powinien mieć wybór i móc grać w barwach tego kraju, który go przyjął jako swojego obywatela. Moja reprezentacja również nie może się zamykać na takich siatkarzy - wyjaśnił Berruto.
Dlaczego więc trener Włochów nie wysłał Juantorenie powołania? - Wszystkich zawodników aspirujących do gry w drużynie narodowej muszą obowiązywać takie same zasady. Skoro więc reguły są identyczne dla wszystkich, powinno być oczywiste, dlaczego Osmany Juantorena nie otrzymał w tym sezonie powołania. To wspaniały siatkarz - absolutnie nie podważam jego umiejętności ani nie wykluczam jego występów w reprezentacji Włoch w przyszłości. Na chwilę obecną ze względów sportowych powołałem jednak innych graczy - rozwiał wszelkie wątpliwości.
Sytuacja wydaje się więc klarowna. Osmany Juantorena - jako gracz posiadający włoski paszport - będzie uwzględniany w kolejnych sezonach jako potencjalny reprezentant kadry Włoch. W tym roku jednak Mauro Berruto miał inną koncepcję budowania reprezentacji, w której nie znalazło się miejsce dla przyjmującego Itasu Trentino.