Bez Niego polski sport będzie inny
Jutro odbędzie się pogrzeb prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego Piotra Nurowskiego, który zginął w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Piotr Nurowski był w składzie delegacji na uroczystości upamiętniające 70. rocznicę Zbrodni Katyńskiej. Miał złożyć wieniec od Polskiej Rodziny Olimpijskiej na grobach polskich olimpijczyków, zamordowanych w Lesie Katyńskim.
Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu przewodniczył od 2005 roku. W przeszłości pełnił także funkcję szefa i wiceszefa Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Pracował też w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, był współtwórcą pierwszych po 1989 roku komercyjnych mediów.
- Bez Niego polski sport będzie inny - mówią osoby, które znały Piotra Nurowskiego. Siatkówka znalazła szczególne miejsce w sercu Ś.P. Prezesa PKOl. Żadne słowa nie opowiedzą, jakim był wspaniałym Człowiekiem - powiedział prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosław Przedpełski. - Jego śmierć jest bolesną stratą. Na pewno będzie bardzo trudno znaleźć Jego następcę. Emanował pozytywną energią. Jednoczył środowisko sportowe. Tworzył pozytywne relacje międzyludzkie. Sportowiec był dla Niego najważniejszy. Pracował dużo i dobrze dla całego środowiska i ruchu olimpijskiego.
Nasi znakomici siatkarze, mistrzowie olimpijscy i świata Tomasz Wójtowicz i Ryszard Bosek poznali Piotra Nurowskiego w czasie igrzysk w 1976 roku w Montrealu. - W wiosce olimpijskiej mieszkaliśmy obok siebie. Piotr Nurowski był wówczas prezesem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. My i lekkoatleci odnosiliśmy wówczas sukcesy. Były częste okazje do radości i świętowania. Dał się wówczas poznać nie tylko jako znakomity organizator, ale również świetny kompan. W ostatnich latach spotykałem się Nim m.in. przy okazji Pikników Olimpijskich oraz siatkarskich uroczystości. Dla siatkówki zrobił wiele dobrego przy realizacji umów z Polsatem dotyczących transmisji telewizyjnych - powiedział Tomasz Wójtowicz., ,
- Piotr Nurowski był bez wątpienia Człowiekiem sukcesu. Osiągał wybitne rezultaty na niwie biznesowej i sportowej. Doskonale rozumiał wymogi współczesnego sportu. Wielokrotnie podkreślał, że zawodnicy muszą być dobrze wynagradzani za swoje wielkie sukcesy. W naszych rozmowach mówił, że w grach zespołowych jest bardzo trudno zrobić wielki wynik. Do tego potrzebne są nie tylko indywidualności. Trenerzy muszą z nich zrobić doskonale rozumiejący się kolektyw. My zrobiliśmy kariery jako zawodnicy, Piotr Nurowski jako działacz - powiedział Ryszard Bosek.
W lutym w Vancouver cieszył się z sukcesów reprezentacji Polski, która zdobyła sześć medali - jeden złoty, dwa srebrne i trzy brązowe medale, najwięcej w historii startów sportowców w biało-czerwonych barwach w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich. Piotr Nurowski mówił, że były to najpiękniejsze chwile. Nie wstydził się łez radości. 27 marca spotkał się w Centrum Olimpijskim na Gali Olimpijskiej m.in. z Justyną Kowalczyk, Adamem Małyszem, drużyną panczenistek i Prezydentem RP Lechem Kaczyńskim, który życzył Polakom, żeby w życiu walczyli do końca, tak jak Justyna Kowalczyk w biegu na 30 km.
Uroczystości pogrzebowe po tragicznej śmierci Prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego - Ś.P. PIOTRA NUROWSKIEGO odbędą się w poniedziałek, 19 kwietnia 2010 r. w Warszawie.
godz. 11:00 – Msza święta koncelebrowana przez Bp. Marian Florczyka - Katedra św. Michała i Floriana (ul. Floriańska 3 na Pradze)
godz. 12:30 – przejazd na Cmentarz Komunalny (d. Wojskowy) na Powązkach
godz. 14:00 – sformowanie konduktu pogrzebowego, pożegnanie Zmarłego przy grobie w Alei Zasłużonych
(więcej na pzps.pl)