Boris Kolczins: PZPS wzorem dla nas
Jeden z czołowych rosyjskich trenerów Boris Kolczins nie wystartował w konkursie na szkoleniowca reprezentacji kraju. Jego zdaniem tamtejsza federacja ma zdecydowanego faworyta. Jest nim Daniele Bagnoli. Przed czterema laty był Władimir Alekno. Boris Kolczins za wzór stawia Polski Związek Piłki Siatkowej.
- Tak się złożyło, że w naszym konkursie jest zdecydowany faworyt - powiedział Boris Kolczins. - Poprzednim razem stawiano na Władimira Aleknę, obecnie na Daniele Bagnolego. Jeżeli nasza federacja organizuje konkurs, to powinna rozesłać zaproszenia na rozmowy do pięciu-dziesięciu ludzi, na których jej zależy, których uważa za godnych prowadzenia reprezentacji kraju. W ten sposób bardzo łatwo zebrać grono poważnych kandydatów z interesującymi programami - krajowych i zagranicznych. W podobny sposób postępuje polska federacja. W jej konkursie startowało niedawno kilkunastu, a wcześniej kilkudziesięciu nawet kandydatów z całego świata. Konkurs składa się z dwóch etapów. Do następnego przechodzą najlepsi. Udział w podobnym konkursie podnosi rangę trenera. U nas takiego konkursu nie ma.Przed czterema laty Boris Kolczins startował w konkursie ogłoszonym przez PZPS i przegrał w drugim etapie z Raulem Lozano. Powrót do listy