Bruno Rezende: nie ma prostego wytłumaczenia
Trzykrotni mistrzowie świata, Brazylijczycy pokonali w niedzielę w Bydgoszczy biało-czerwonych 3-0. Canarinhos generalnie jednak w tym sezonie swoją grą rozczarowują i wciąż nie mogą być pewni awansu do finałowego turnieju we Florencji.
- Pojedynek w Bydgoszczy był naszym najlepszym meczem w tegorocznej edycji Ligi Światowej - mówi Bruno Rezende, kapitan reprezentacji Brazylii. - Zagrywaliśmy świetnie, a kluczem do zwycięstwa była gra w obronie. Droga do Final Six nie jest łatwa, bo zagraliśmy słabo w Brazylii. Musimy odbudować swoją pewność siebie i zagrać jeszcze lepiej we Włoszech przeciwko nim - mówi Rezende.
Zwycięstwo w Bydgoszczy jednak nie przesłoni przeciętnej postawy Canarinhos w tym sezonie. - Przede wszystkim jesteśmy rozczarowani tym, co wyprawiamy na boisku – mówi rozgrywający reprezentacji Brazylii. - Nie ma jednak prostego wytłumaczenia na to, co się z nami dzieje. Na pewno przeżywamy trudne chwile i to jest bardzo zły moment dla naszego zespołu, bo gramy źle, a nasza postawa na boisku budzi zastrzeżenia. Nie wiem jednak co jest tego przyczyną. Jedyne co nam pozostało, to walczyć o to, żeby odnaleźć swój rytm gry, pewność siebie i zacząć grać lepiej. Naszym problemem nie jest zmęczenie, czy jakieś nieporozumienia w grupie. Trenujemy dobrze, ale nie potrafimy tego zawsze przełożyć na mecze – mówi Rezende, którego zespół znalazł się w trudnej sytuacji, jeśli chodzi o szanse na awans do Final Six we Florencji.
- Każdy turniej i mecz rozgrywany w tego typu imprezach jak Liga Światowa, jest dla nas ważny – mówi rozgrywający Canarinhos i dodaje. - Oczywiście mamy świadomość, że najbardziej prestiżowym turniejem w tym sezonie są mistrzostwa świata w Polsce. W naszym kraju ciąży na nas duża odpowiedzialność i mamy wręcz obowiązek grać o zwycięstwo w każdym turnieju, w jakim występujemy. W tym momencie czujemy duże rozczarowanie naszą postawą. Wiemy, że będzie nam ciężko wywalczyć awans do Final Six, ale musimy kontynuować naszą walkę, jeszcze mocniej pracować i zrobić wszystko, żeby przyjechać na mistrzostwa do Polski w dużo lepszej dyspozycji.
Brazylijczycy to wciąż obrońcy mistrzowskiego tytułu. Wygrali trzykrotnie z rzędu poprzednie mistrzostwa rozgrywane w Argentynie, Japonii i we Włoszech. Mimo że teraz przeżywają trudne momenty większość ekspertów spodziewa się, na turnieju w Polsce będą w swojej optymalnej dyspozycji. - Na razie to jest dla nas odległa perspektywa – mówi Rezende. - Nie ma sensu kierować się opiniami, które wyrażają na nas temat kibice, trenerzy, czy zawodnicy innych zespołów lub inni ludzie zajmujący się na co dzień siatkówką. My musimy się skupić na naszych problemach, ciężko pracować na treningach i zrobić wszystko, żeby grać lepiej. To, że rywale nas nie lekceważą i spodziewają się zobaczyć nas w optymalnej formie na mistrzostwach, nie pomoże nam w odzyskaniu formy – stwierdza kapitan reprezentacji Brazylii, który jak każdy w jego kraju jest kibicem piłki nożnej. - W miarę możliwości oglądamy mecze z mundialu, kibicujemy mocno naszej drużynie i mamy nadzieję, że Brazylia będzie w stanie wywalczyć mistrzowski tytuł – kończy Bruno Rezende.