Bruno Rezende: nie możemy przestać walczyć
Iran pokonał Brazylię 3:0 (25:18, 25:21, 25:22) w drugim spotkaniu tych drużyn rozgrywek Ligi Światowej.
Kapitan i rozgrywający reprezentacji Iranu Mir Saeid Marouflakrani był podekscytowany wynikiem meczu i oczekuje twardego starcia w następnym tygodniu przy wsparciu kibiców ich zespołu. - To było cudowne spotkanie dla nas - powiedział. - Pierwszy raz w historii Iran pokonuje Brazylię na jej terytorium. W następnym tygodniu będzie nas wspierało 12 tysięcy ludzi w Iranie, ale musimy walczyć o każdy punkt, by ponownie wygrać.
Udany mecz jego drużyny zachwycił także trenera Slobodana Kovaca. Uważa, że jego zawodnicy zrobili dobrą robotę w serwisie. - Wczoraj byłem zły, gdyż widziałem szansę na wygranie tego pojedynku, ale ta sztuka nam się nie udała - stwierdził. - Dziś graliśmy lepiej, szczególnie w bloku i w zagrywce oraz nie pozwoliliśmy Brazylii grać ich najlepszej siatkówki, a oni tracili koncentrację. Osiągnęliśmy fantastyczny wynik.
Trener Canarinhos Bernardo Rezende uznał, że Iran zasłużył na zwycięstwo. - Musimy przyznać, że Iran zagrał dobry mecz, a Brazylia prezentowała się słabiej. Nie mogliśmy utrzymać regularności w trakcie całego meczu. Nasza obrona nie zanotowała dobrego występu. Teraz musimy trenować więcej i wziąć odpowiedzialność. Nie mamy wiele do zrobienia, potrzeba nam jeszcze bardziej wytężonej pracy - stwierdził.
Według kapitana Brazylijczyków Bruno Rezende jego zespół potrzebuje więcej pewności siebie, by osiągać dobre rezultaty. - Musimy być bardziej pewni siebie. Powinniśmy odnaleźć agresywność, która zawsze była naszą cechą charakterystyczną. Znajdziemy ją dzień po dniu, trenując intensywniej. W trudnych czasach dowiemy się, jakie są wielkie zespoły. Musimy przezwyciężyć tę sytuację. Od dawna inne drużyny chcą zająć naszą pozycję, lecz my nie możemy przestać walczyć - zakończył.