Bułgaria - Polska 3:2
Bułgaria pokonała w Warnie z Polską 3:2 (20:25, 23:25, 25:21, 25:21, 19:17) w meczu ostatniej rundy grupy A Ligi Światowej. Polska nie zagra w Final Six. Dzień wcześniej biało-czerwoni przegrali 0:3.
W Warnie, w Pałacu Kultury i Sportu w drugim meczu 5. kolejki rundy interkontynentalnej Ligi Światowej Bułgaria pokonała Polskę 3:2 (20:25, 23:25, 25:21, 25:21, 19:17).
Bułgaria: Bratojew G. (3 pkt.), Josifow (7), Gotsew (1), Sokołow (31), Aleksiew (19), Skrimow (3), Salparow (libero) oraz Bratojew W. (12), Samunew (1), Penczew, Dimitrow Polska: Żygadło (2 pkt.), Bartman (18), Nowakowski (5), Możdżonek (8), Kubiak (11), Kurek (27), Zatorski (libero) oraz Jarosz, Ruciak, Kosok (2)
Polacy dobrze rozpoczęli drugie spotkanie w Warnie. Szybko wyszli na prowadzenie 6:3 i o czas poprosił trener Bułgarii. Biało-czerwoni cały czas kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie i na drugą przerwę techniczną schodzili przy stanie 16:11. Podopieczni trenera Andrei Anastasiego do końca seta nie pozwolili przejąć rywalom inicjatywy na boisku i wygrali do 20.
Druga partia także zaczęła się obiecująco. As serwisowy Michała Kubiaka dał naszej drużynie dwupunktową przewagę 6:4. Bułgarzy dobrze spisali się w obronie i wykorzystali skutecznie kontry doprowadzając do remisu 13:13, a dobry blok wyprowadził Bułgarów na jedno oczko przewagi na drugiej przerwie technicznej. Po wyrównanej walce w końcówce lepsi okazali się biało-czerwoni. Partię zakończył Bartosz Kurek 25:23.
Trzecia odsłona rozpoczęła się po myśli gospodarzy. Po pojedynczym bloku na Zbigniewie Bartmanie, Bułgarzy wyszli na prowadzenie 4:1. Na szczęście nasi zawodnicy w błyskawicznym tempie odrobili straty 5:5, a tuż po pierwszej przepisowej pauzie wypracowali dwupunktową przewagę 10:8. I wtedy czteropunktową serią popisali się bułgarscy siatkarze. Do końca seta warunki gry dyktowali nasi rywale. Wygrali do 21.
Początek czwartej partii należał do polskich graczy 3:1. Po pojedynczym bloku Michała Kubiaka biało-czerwoni wygrywali 6:3. Jednak Bułgarzy jeszcze przed przerwą techniczną zdołali wyrównać wynik 7:7, a na drugiej technicznej prowadzili już 16:14. Polacy wykorzystali kilka kontr i odrobili straty 18:18, jednak zaraz po dwóch błędach własnych znów na prowadzenie wyszli gospodarze. Utrzymali je oni do końca, w końcówce będąc zdecydowanie lepsi. Wygrali do 21 i doprowadzili do tie-breaka.
W piątym secie gra również układała się po myśli bułgarskich zawodników. Trener Andrea Anastasi poprosił o czas gdy jego drużyna przegrywała 4:7. Nasi zawodnicy popełniali dużo błędów. Przy stanie 9:14 świetną serią na zagrywce popisał się Bartosz Kurek i doprowadził do remisu 14:14. Po zacietj końcówce lepsi okazali się Bułgarzy, którzy wygrali 19:17.
Biało-czerwoni po wczorajszej porażce stracili szanse na awans do turnieju finałowego Ligi Światowej w Mar del Plata w Argentynie.
Powrót do listy