Bułgarskie Boże Narodzenie według Jordanowa!
Zupa fasolowa zamiast grzybowej, chleb zamiast opłatka. Święta Bożego Narodzenia w ojczyźnie Zlatana Jordanowa, bułgarskiego przyjmującego MKS-u Będzin, obchodzi się nieco inaczej niż w Polsce. Co w magicznym okresie łączy, a co różni oba kraje?
7, 9 lub 11?
Zlatan Jordanow: Boże Narodzenie to wspaniały czas, w którym wszyscy zasiadamy do rodzinnego stołu, na którym zwykle znajduje się 7, 9 lub 11 świątecznych potraw (m.in. zupa fasolowa, liście kapusty nadziewane ryżem, gotowana pszenica z cukrem i orzechami włoskimi, papryka z ryżem, rożne rodzaje wypieków, suszone owoce). Boże Narodzenie świętujemy 25 grudnia, choć stół, łącznie ze wszystkimi potrawami, nakrywamy już dzień wcześniej.
Moneta - symbol szczęścia
- Na świątecznym stole, zgodnie z tradycją, znajduje się również okrągły bochenek chleba z pieczoną wewnątrz monetą (odpowiednik naszego opłatka - wyj. red.), którym dzielimy się przy składaniu życzeń. Moneta to symbol szczęścia, więc osobę, która znajdzie ją w swoim kawałku chleba spotka szczęście.
"Koledari" zaczynają po północy
"Koledari" to kolędnicy, zwykle młodzi mężczyźni, śpiewający kolędy w tradycyjnych strojach. Kolędowanie zaczyna się po północy i trwa do rana. Kiedy docierają do domów, śpiewają specjalną pieśń, życząc wszystkiego dobrego domownikom. Pieśni zwykle składają się z dwóch części, pierwsza połowa kolędujących śpiewa jedną część, a druga ją powtarza. Na koniec gospodarz domu częstuje "Koledari" świątecznymi potrawami, dziękując im za przybycie. Ich wizyta, podobnie jak moneta, stanowi symbol szczęścia.