Bułgarzy chcą zrewanżować się Brazylijczykom
Podopieczni trenera Silvano Prandiego po raz pierwszy w historii wezmą udział w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. Bułgarzy zapewniają, że w każdym meczu będą walczyli o zwycięstwo, a o przygotowaniach i problemach tego zespołu opowiedział rozgrywający - Georgi Bratoew.
PlusLiga: Ostatnio pojawiło się wiele informacji, że wasz zespół jest trapiony kontuzjami. Jak poważne są to urazy?
Georgi Bratojew: W pewnym momencie sytuacja nie wyglądała kolorowo, bo urazu doznał nasz podstawowy rozgrywający - Andrej Żekow. Teraz jest już z nim o wiele lepiej bardzo możliwe, że to on już od pierwszych piłek będzie prowadził grę naszego zespołu w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. Gorzej wygląda sytuacja ze Swietoslawem Gotsewem. On ma problemy z nogą, ale nie jest to nic groźnego. W Polsce jednak nie zagra. Mogę zapewnić, że pozostali czują się świetnie.
- Czy dzięki temu, że wasze problemy wydają się zażegnane możemy się spodziewać dobrej dyspozycji waszego zespołu?
- Mam nadzieję, że tak będzie. Proszę mi uwierzyć - każdego dnia nasza forma idzie w górę. Naszym celem jest dobre przygotowanie się do mistrzostw świata i wydaje mi się, że wszystko jest na dobrej drodze, aby tak było. Turniej w Bydgoszczy będzie dobrą okazją do sprawdzenia się w boju. Takie mecze na tym etapie przygotowań są bardzo przydatne, bo w razie czego jest jeszcze czas, aby coś skorygować.
- Final Six Ligi Światowej mieliście na wyciągnięcie ręki, ale ostatecznie zostaliście w domu. Jak to wpłynęło na wasze przygotowania?
- Trochę żałowaliśmy, że nam się nie udało polecieć do Argentyny. Niestety, zdecydował ostatni mecz z Brazylijczykami. Prowadziliśmy już 2:1, ale oni nas zastopowali i wygrali kolejne partie. W końcowym rozrachunku zabrakło zaledwie jednego dużego punktu. Myślę, że gdybyśmy polecieli, to moglibyśmy zagrać w finale.
- Czy to, że zostaliście w domu ma pozytywne aspekty?
- Wiadomo, że najlepszym treningiem jest mecz, ale wyszło jak wyszło. Zostaliśmy w Bułgarii i mogliśmy skupić się na treningach i nie straciliśmy czasu na przeloty. Sporo pracowaliśmy nad wyeliminowaniem własnych błędów. Każdy z nas w przygotowania włożył całe serce i mam nadzieję, że to przyniesie efekt.
- Jaka jest atmosfera w waszym zespole?
- Wszystko wygląda perfekcyjnie i naprawdę nie ma na co narzekać. Nasza grupa jest świadoma celu jaki jest przednią postawiony, a gwiazdy - Matej Kazijski i Wlado Nikołow bardzo pomagają, nam młodszym zawodnikom. Jestem dumny, że mogę być częścią tego zespołu, bo każdy jest dla każdego przyjacielem nie tylko na boisku, ale i poza nim.
- Już od dzisiaj będziecie grać w w Bydgoszczy w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. Jakie macie cele przed tym turniejem?
- My zawsze staramy się walczyć o zwycięstwo i tak będzie i tym razem. Będziemy chcieli udowodnić, że nasza forma idzie w górę i zrewanżować się Brazylijczykom za to, że wyrzucili nas z Final Six.