Bydgoszczanie wygrywają za trzy punkty
Transfer Bydgoszcz pokonał Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (25:20, 25:22, 25:21) w meczu 15. kolejki PlusLigi. MVP spotkania został wybrany Wojciech Jurkiewicz.
Transfer rozpoczął spotkanie od prowadzenia 3:1, po pomyłce Bartosza Bednorza. Błędy olsztynian powiększyły przewagę gospodarzy. Na pierwszy czas techniczny obie ekipy sprowadził Konstantin Cupković atakiem blok-aut - 8:4. Skuteczny był Justin Duff. Bydgoszczanie dobrze prezentowali się w polu serwisowym. Straty do dwóch oczek zniwelował skuteczną zagrywką Bednorz. Chwilę później był już remis, bowiem na siatce pomylił się Cupković (15:15). Gra przez dłuższy czas była wyrównana. Dopiero blok Nikodema Wolańskiego dał Transferowi prowadzenie 22:20. Indykpol AZS nie zdobył już w tym secie punktu. Set zakończył się zatrzymaniem Bednorza (25:20).
Druga partia ponownie lepiej zaczęła się dla siatkarzy Vitala Heynena. Dwupunktowe prowadzenie zapewnił swojej drużynie Andrew John Nally - 5:3. Na 6:3 podwyższył Wojciech Jurkiewicz, serwując asa. Olsztynianie nadal nie unikali błędów. Do wyrównania doprowadził Paweł Adamajtis, który był liderem swojego zespołu. Dodatkowo na drugi czas techniczny AZS schodził, mając dwa oczka więcej - 16:14. Przewaga gości długo nie trwała, bowiem wyrównał Jurkiewicz, blokując przeciwnika (17:17). Skuteczne akcje Marcina Walińskiego dały Transferowi 2-punktowe prowadzenie, którego już do końca nie oddali, zwyciężając 25:22.
Porażki w dwóch setach nie zniechęciły olsztynian. Skuteczny był Adamajtis i to głównie dzięki niemu AZS prowadził na pierwszej przerwie technicznej 8:4. Po nim jednak bydgoszczanie zaczęli niwelować straty. Kiedy Dawid Gunia zaserwował asa, Transfer tracił tylko oczko do rywala. Czas wzięty przez Krzysztofa Stelmacha nie poskutkował, gdyż bydgoski środkowy ponownie zdobył punkt z zagrywki, doprowadzając tym samym do wyrównania - 9:9. Olsztynianie odzyskali prowadzenie, lecz nie na długo i to Transfer schodził na drugi czas techniczny z 3-punktową przewagą. Po nim bydgoszczanie wykorzystywali większość kontr, zdecydowanie dominowali na boisku. Spotkanie zakończyło się zepsutą zagrywką Akademików - 25:21.