CEV EuroVolley 2021: Polska – Grecja 3:1
W trzecim swoim meczu fazy grupowej biało-czerwoni podejmowali Greków. Trener Vital Heynen zdecydował się na spore zmiany w porównaniu ze starciem z Serbią, lecz przy sporym oporze rywali musiał wracać do podstawowego składu. Polacy wygrali w Krakowie po raz trzeci i są liderem grupy A.
Więcej o meczu: https://eurovolley.cev.eu/en/match-centres/2021/men/mfa-09-greece-v-poland/
Tabela grupy A: https://eurovolley.cev.eu/pl/me-mezczyzn-2021/mecze/#standings
Trener reprezentacji Polski Vital Heynen wystawił do walki z Grekami skład złożony z graczy, którzy w ostatnim czasie (z wyłączeniem środkowych) pełnili role zmienników. Po przekątnej z Grzegorzem Łomaczem grał Łukasz Kaczmarek, parę przyjmujących tworzyli gracze Grupy Azoty ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle – Kamil Semeniuk oraz Aleksander Śliwka. Na libero zagrał DamianWojtaszek, a to oznaczało, że nasza kadra wyszła na dzisiejszy mecz w odważnie zestawionym składzie.
TAURON Arena nie była już tak wypełniona jak wczoraj w starciu z Serbią, lecz głośno dopingujący biało-czerwoni kibice wspierali naszą drużynę, która od pierwszych akcji była na boisku bardzo agresywna. Szczególnie w polu zagrywki, a pierwszy sygnał do ataku dał Kaczmarek, który posłał dwa asy serwisowe. W premierowej odsłonie Grecy wyglądali na przytłoczonych i zupełnie nie byli w stanie nawiązać walki z naszą drużyną.
Drugi set lepiej zaczęli gości, którzy próbowali uspokoić grę i zacząć walczyć z biało-czerwonymi. Rzeczywiście to się im udało, bo Polacy byli w stanie ich wypunktować dopiero w samej końcówce – w pierwszym secie wygraliśmy do 15, w kolejnej odsłonie do 22. Kapitalnie Grzegorz Łomacz grał ze środkowymi – niemal przy każdym dobrym przyjęciu decydował się posyłać piłkę do środkowych. Genialnie dysponowany był Piotr Nowakowski (po trzech setach 9 na 10 w ataku plus 9 punktowych bloków!), a Mateusz Bieniek skończył wszystkie 6 ataków.
Trzeciego seta znowu lepiej rozpoczęli rywale, lecz tym razem ich przewaga rosła. trener Heynen dwukrotnie brał czas, by pobudzić naszych graczy i przywrócić koncentrację. Na niewiele się to zdało, bo Grecy utrzymywali przewagę i wygrali do 20. Trener biało-czerwonych już w trakcie trzeciej odsłony zaczął robić zmiany i od początku czwartego seta na boisku pojawili się Bartosz Kurek, Fabian Drzyzga, Jakub Kochanowski, Paweł Zatorski czy Wilfredo Leon. Rywale jednak nie zamierzali się poddawać i walczyli, najpierw tracąc do naszej drużyny dwa, trzy punkty, a później wyrównali stan na po 16. Doprowadzili do nerwowej końcówki, a gdyby nie dwa proste błędy po ich stronie mieliby szansę doprowadzić do piątego seta. Ostatecznie wygrali Polacy, którzy są już blisko wygrania swojej grupy i w 1/8 walki z czwartą ekipą grupy D.
W poniedziałek Polacy zagrają z Belgami, a w środę zakończą fazę grupową z Ukrainą.