Chcą Pamapolowi coś udowodnić
Przed nami ostatnia - najważniejsza część rundy zasadniczej PlusLigi. Neckermann AZS Politechnika Warszawska na finiszu jest w wysokiej formie. Dziś podejmie zespół Pamapolu Siatkarza Wieluń. Tydzień później na wyjeździe zmierzy się z Jadarem Radom. W przypadku, gdy wygra oba te spotkania za trzy punkty, furtka do play offów będzie już praktycznie otwarta.
- I to jest nasz cel - mówi Radosław Panas, trener „Inżynierów”. - Na razie skupiamy się jednak tylko na drużynie z Wielunia. Jesteśmy w formie, gramy coraz lepiej. Myślę optymistycznie - dodaje. Stołeczni mają wiele do udowodnienia najbliższemu rywalowi. W dwóch oficjalnych spotkaniach rozegranych z Pamapolem w tym sezonie warszawianie wygrali jedynie seta. - Te mecze to już zamknięty etap. Byliśmy wówczas w dużo słabszej formie niż obecnie, nie potrafiliśmy przełożyć na mecze postawy z treningów. Ostatnio, dzięki dłuższym przerwom w rozgrywkach, mocniej potrenowaliśmy. W Olsztynie przełamaliśmy się, a teraz utrzymujemy wysoką formę - tłumaczy Rafał Buszek, najlepszy atakujący Akademików. - Wygrać, tylko to nas interesuje - mówi, zapytany o cel w sobotniej potyczce.
Spotkanie rozpocznie się o godz. 17.00. Sędziować będą: Grzegorz Jacyna i Jacek Hojka. Komisarzem zawodów będzie Zygmunt Kądziela, a kwalifikatorem - Adam Żelazny. Mimo siatkarskiej „euforii” po meczu na Torwarze i dużego zainteresowania pojedynkiem, w kasach Areny Ursynów dostępne będą jeszcze bilety. Kto okaże się lepszy i oderwie się od dolnej części tabeli? Czy Politechnika zrewanżuje się wielunianom? A może podopieczni Damiana Dacewicza mają patent na Rybaka i spółkę i pokonają ich po raz trzeci w tym sezonie? Odpowiedź na te pytania poznamy już niedługo.