Chcą sprawić niespodziankę i liczą na wsparcie kibiców
Przed meczem z Asseco Resovią Rzeszów, Dariusz Daszkiewicz oraz Łukasz Polański spotkali się z dziennikarzami na konferencji prasowej.
Dariusz Daszkiewicz, trener zespołu Effector Kielce:
O najbliższym meczu:
Na pewno nasze zwycięstwo byłoby niespodzianką, ale wszystko jest możliwe. Jest to utytułowany przeciwnik, ostatni mistrz Polski oraz uczestnik Ligi Mistrzów. W tamtym sezonie wygraliśmy z nimi 3:2, a Nikolay Penchev miał 70% skuteczności i po tym sezonie został ich zawodnikiem. Musimy zagrać na 110 procent swoich możliwości i wtedy ta szansa na nawiązanie walki jest na pewno. Nie ciąży na nas żadna presja, faworytem jest zespół z Rzeszowa. Do ich składu wraca Ignaczak tak więc Andrzej Kowal będzie miał większe pole manewru. Jest duże zainteresowanie kibiców tym meczem, będziemy grać przy pełnej hali i chcemy pokazać się z jak najlepszej strony.
O ostatnim tygodniu treningów:
Zeszło z nas ciśnienie związane z meczem w Radomiu. Było lekkie rozluźnienie na początku tygodnia, ale teraz każdy myśli już tylko o meczu z Resovią. Zdajemy sobie sprawę, że taka gra jak w Radomiu nie wystarczy. Musimy podjąć ryzyko żeby nawiązać walkę, ale tak jak zawsze powtarzam musi być ono wyważone. Mamy przygotowaną taktykę na Rzeszów, ale oni też na pewno będą się starać, żeby nasze założenia nam nie wyszły.
O kontuzjach w zespole:
Piotr Orczyk przebywa w Łodzi. Jest po zabiegu artroskopii. Wersja optymistyczna to miesiąc czasu. W przyszłym tygodniu powinien wrócić do Kielc.
O Iwo Wagnerze, statystyku drużyny:
Rozpisanie zespołu to bardzo istotny element. W meczu z Radomiem mieliśmy bardzo dobrze wszystko rozpisane i należą się słowa uznania dla Iwa. Teraz ma on tej pracy jeszcze więcej, na pewno nie jest łatwo. Zespół z Rzeszowa ma dwunastkę równych zawodników. Nie można tej wiedzy też przekazać zbyt dużo, bo wtedy może się pojawić mętlik w głowie zawodnika. Nadmiar informacji może być bardziej szkodliwy niż brak tej informacji. Wszystko jednak zależy od zawodnika i od ilości błędów własnych, które popełni.
Łukasz Polański, Effector Kielce:
O najbliższym meczu:
Myślę, że możemy sprawić niespodziankę, bo kilka takich już było w tym sezonie. Tym bardziej, że gramy przed własną publicznością. Resovia ma bardzo wyrównany skład. Zarówno zmiennicy jak i podstawowa szóstka to wartościowi zawodnicy. Dzisiaj popołudniu zaczynamy analizować materiał wideo i wtedy będziemy wiedzieli jak zagrać przeciwko poszczególnym graczom. Przede wszystkim musimy zagrać dobrą zagrywką i odrzucić ich od siatki. Nam będzie wtedy łatwiej w bloku i obronie. To może być kluczowy element.
O PlusLidze:
Liga w tym roku jest zdecydowanie bardziej wyrównana. Jest sporo nowych zawodników w poszczególnych zespołach i dlatego to zgranie jeszcze nie jest na wysokim poziomie.
O atmosferze w szatni:
Atmosfera jest bardzo dobra. Zwycięstwa naturalnie budują. Teraz jednak musimy skupić się na najbliższych meczach, bo będą one niewątpliwie bardzo ciężkie. Gramy z Resovią, Jastrzębiem i Zaksą, a są to drużyny z najwyższej półki.
O kibicach:
Chciałbym podziękować naszym kibicom za mecz w Radomiu. Bardzo nam pomogli, a w pewnym momencie byli głośniejsi od kibiców Czarnych. Nie ukrywam, że liczymy na głośny doping i wsparcie naszych fanów.