Chcą zakończyć baraże u siebie
W barażowych meczach o miejsca 9-10 w PlusLidze, do czterech zwycięstw, Jadar Radom prowadzi z Treflem Gdańsk 2-0. Dwa kolejne mecze rozegrane zostaną w Radomiu. Podopieczni trenera Jana Sucha oraz sam szkoleniowiec nie ukrywają, że na kolejny wyjazd nad morze nie mają już ochoty i chcieliby w sobotę zakończyć rywalizację.
- Po spotkaniu w Gdańsku, gdzie odnieśliśmy drugie zwycięstwo, pozwoliłem chłopakom wypić po piwku - mówi Jan Such. - Jednak w czasie kolacji powiedziałem, że tak naprawdę cieszyć się będziemy wtedy, gdy odniesiemy czwarte zwycięstwo nad Treflem oraz trzecie nad BBTS-em lub Pamapolem w drugim etapie baraży.
Dla Jana Sucha nie ulega wątpliwości, że o dwóch zwycięstwach nad Treflem zadecydowała gra zespołowa. - Tworzyliśmy prawdziwy kolektyw - powiedział radomski szkoleniowiec. - To była nasza gwarancja sukcesu. Zawodnicy dali przykład zbiorowego i solidarnego działania, gdy chcieli zrzucić się na karę jaką na mnie nałożono. Zabroniłem im tego, ale bardzo byłem wzruszony.
Jak podkreśla trener Such w dwóch poprzednich meczach obowiązywała zasada jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. - Gdy w pierwszym meczu słabiej spisywał się Owczarski, zastąpił go Żaliński - mówi Jan Such. - W drugim spotkaniu sytuacja była odwrotna. Wszedł Owczarski i miał wysoki stopień skuteczności. Podobnie było w przypadku rozgrywających. Teraz czekamy na przyjazd rywala do Radomia. Piłka jest jeszcze w grze i o tym musimy pamiętać. Oczywiście chcemy wygrać dwa mecze, żeby jeden baraż był poza nami i spokojnie zaczniemy przygotowywać się do drugiego barażu.
W finale I ligi grają BBTS Bielsko-Biała i Siatkarz Pamapol Wieluń. Drużyna, która odniesie trzy zwycięstwa awansuje do PlusLigi w miejsce przegranego z pary Jadar - Trefl. Pokonany w play off I ligi zmierzy się z przegranym w rywalizacji radomsko-gdańskiej o prawo gry w ekstraklasie w sezonie 2009/10.