Ciekawy maj w Jastrzębiu
W poniedziałek 8 maja w Jastrzębiu-Zdroju rozpoczęło się zgrupowanie siatkarskiej reprezentacji Australii.
Dobra atmosfera
Trenerem kadry „Kangurów” jest od tego sezonu szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla Mark Lebedew, który będzie łączył obie te funkcje.
Przed godziną 10 rano ekipa siatkarzy z Antypodów zameldowała się w jastrzębskiej Hali Widowiskowo-Sportowej. Po zajęciach zarówno trener, jaki i jego nowi podopieczni tryskali dobrym humorem.
– Atmosfera jest dobra. Zawodnicy cieszą się swoim towarzystwem, bo wrócili z różnych miejsc na świecie. Znów mają szansę porozmawiać w ojczystym języku, pośmiać się z żartów, które wszyscy rozumieją. Wielu z nich jest dla siebie przyjaciółmi, dlatego pewnie dodatkowo cieszy ich fakt, że po dłużej przerwie mogą zobaczyć swoich kumpli – mówi Mark Lebedew.
W sztabie szkoleniowym Australii znaleźli się wszyscy członkowie sztabu z Jastrzębskiego Węgla, a więc Leszek Dejewski jako asystent, Luke Reynolds (trener przygotowania fizycznego) – jako I asystent, Bogdan Szczebak – scoutman oraz Paweł Baryła – fizjoterapeuta.
Bez "armety"
W tej chwili w Jastrzębiu-Zdroju trenuje 12 zawodników reprezentacji Australii. Do końca tygodnia będzie ich 16, a docelowo 18. – Jedni zawodnicy mieli miesięczną przerwę od grania, inni kilkudniową, a jeszcze inni dopiero dojadą na zgrupowanie. Musimy więc znaleźć balans w obciążeniach dla wszystkich – mówi trener Lebedew. Dotyczy to chociażby świeżo upieczonych mistrzów Niemiec z Berlin Recycling Volleys – libero Luka Perry’ego oraz atakującego Paula Carrolla.
W tym sezonie reprezentacyjnym Mark Lebedew nie będzie mógł liczyć na największą „armatę” w ofensywie – Thomasa Edgara. Potężnie zbudowany atakujący postanowił zrobić sobie roczny odpoczynek od kadry. – Musimy to uszanować i zaakceptować. Mamy dobrych zawodników jak Paul Carroll, którzy są w stanie go zastąpić – przekonuje opiekun „Volleyroos”.
Z parkietów PlusLigi w kadrze dowodzonej przez Marka Lebedewa jest przyjmujący Nathan Roberts z MKS-u Będzin, a wkrótce dołączy inny – tyle że były – gracz zagłębiowskiego klubu rozgrywający Harrison Peacock.
Komplementy od australijskiej federacji
Cele reprezentacji Australii na ten rok to uzyskanie kwalifikacji na przyszłoroczne mistrzostwa świata oraz osiągnięcie sukcesu w mistrzostwach Azji.
Przedstawiciele australijskiej federacji są bardzo zadowoleni z wyboru Jastrzębia na bazę swoich przygotowań. – Jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ Polska to bardzo ważny kraj na siatkarskiej mapie świata. Wiedzieliśmy, że jest tutaj znakomite zaplecze. Ze względu na świetne obiekty oraz na fakt, iż Mark i jego sztab pracują tutaj na co dzień, była to opcja najlepsza z możliwych. Ponadto będziemy rozgrywać mecze towarzyskie z dobrymi przeciwnikami. Nic tylko się cieszyć – potwierdza John Boulbtbee, dyrektor sportowy australijskiej federacji siatkarskiej, który na początku tego roku pojawił się na rekonesansie w Jastrzębiu-Zdroju.
– Byłem w Polsce już w lutym. Spotkałem się wówczas z Markiem oraz ludźmi z Klubu i już wtedy stało się dla mnie jasne, że to bardzo dobry wybór – dodaje Boulbtbee.
Gratką dla fanów będą dwa mecze towarzyskie, które reprezentacja Australii rozegra w jastrzębskiej Hali Widowiskowo-Sportowej: z Iranem (21 maja) oraz Kanadą (29 maja).
Powrót do listy