Co tym razem (z)malowali siatkarze
Przed Świętami Wielkanocnymi siatkarze pokazali, że pędzle i farby są im niestraszne. Zawodnicy, przygotowujący się w Kielcach do rozgrywek o Puchar Polski, własnoręcznie wykonali pisanki. Świąteczne jajka cieszyły się dużym zainteresowaniem, dlatego Fundacja Herosi postanowiła jeszcze raz sprawdzić zdolności plastyczne oraz kreatywność naszych siatkarzy.
Tym razem poprosiliśmy siatkarzy, będących na zgrupowaniu przed rozgrywkami (Puchar Wielkich Mistrzów) w Japonii, o pomalowanie świątecznych aniołków. Zawodnicy jak zwykle zadziwili nas oryginalnymi pomysłami oraz.....poczuciem humoru- tłumaczy Aneta Rostkowska z Fundacji Herosi.
Mistrzów Europy w malowaniu świątecznych aniołków, chwytając za pędzel, poprowadził sam Daniel Castellani: Cel jest szczytny, więc dlaczego miałbym się nie przyłączyć do akcji? Cieszę się, że zostałem zaproszony i mogę w jakiś sposób pomóc – mówił trener kadry.
Aniołek Bartka Kurka, jest miniaturą jego samego: Mój aniołek ma żółtą koszulkę Skry z numerem 7. Na plecach ma napisane Kurek – to taka anielska wersja mnie – żartował Bartosz.
Równie oryginalnego aniołka stworzył Kuba Jarosz: Nazywa się Rosso 102, tak jak Rudy 102 z „Czterech pancernych. Bardzo jestem z niego zadowolony, jeszcze nic mi tak „artystycznego” nie wyszło, jak ten aniołek. Mam nadzieję, że ktoś go kupi za dobrą cenę.
- W tym sezonie modna jest krata, dlatego mój aniołek ma spodnie w niebieską kratę. Złote skrzydła symbolizują, że w tym roku Resovia ma zamiar pokonać Skrę – wtórował w żartach Krzysztof Ignaczak.
- Malowanie nigdy mi nie wychodziło, dlatego starałem się jak tylko mogłem – przyznaje Paweł Woicki.
- Na początku myślałem, że to taki żart, dopóki nie zobaczyłem jak chłopaki malują – wspomina Michał Ruciak – mój anioł jest biało – czerwony. To taki anioł reprezentacji ze złotymi skrzydłami.
- Piórka przykleić, czy nie...- pracował nad szczegółami Piotr Nowakowski- musi być przecież ładny, aby ktoś chciał dać za niego dużą kwotę
- Zawsze z plastyki i techniki miałem piątkę dlatego bez chwili wahania przyłączyłem się do akcji Fundacji Herosi. Lubię malować, zawsze wciągało mnie szczególnie origami – opowiada Marcel Gromadowski – Sam będę licytował mojego aniołka, podoba mi się i mam już dla niego miejsce w moim mieszkaniu.
Aniołki malowali jeszcze Piotr Gruszka i Piotr Gacek.
Aniołki Mistrzów Europy zostaną wkrótce wystawione na licytację, a zysk z niej Fundacja Herosi przeznaczy na zakup sprzętu do rehabilitacji ręki (Artromot - E2 ) po zabiegach onkologicznych dla pacjentów z oddziału onkologii Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie.
Klinika onkologii IMiDz w Warszawie specjalizuje się w leczeniu nowotworów kości u dzieci i młodzieży. Pacjenci po zabiegach onkologicznych (wycięcia guza wraz z marginesem niezmienionych chorobowo tkanek i uzupełnieniu powstałego ubytku kostnego przeszczepem kostnym i/lub endoprotezą onkologiczną) muszą być poddani rehabilitacji, aby kończyna wróciła do pełni sprawności.
Artromot - E2 służy do terapii ciągłym ruchem biernym stawu łokciowego. dzięki zsynchronizowanej pracy dwóch silników jest jedynym aparatem pozwalającym wykonywać ćwiczenia zgodne z koncepcją PNF (ruchy fizjologiczne). Cena tego sprzętu waha się w granicach 30 - 32 tys. zł Szczegółowe informacje o akcji oraz współpracy siatkarzy z Fundacją Herosi można znaleźć na stronie www.herosi.eu