Cristian Poglajen: w Toyamie wszyscy są w zasięgu
Na zakończenie spotkań w Hamamatsu reprezentacja Argentyny w trzech setach pokonała Tunezję (25:20, 25:19, 25:20). Były przyjmujący Effectora Kielce, Cristian Poglajen, podsumował dla nas pierwszą fazę Pucharu Świata. – Najtrudniejsze było dla nas spotkanie z Polską, ponieważ byliśmy tak blisko od doprowadzenia do piątego seta – przyznał po meczu.
PLUSLIGA: Na zakończenie fazy w Hamamatsu udało wam się rozegrać w końcu tylko trzysetowe spotkanie i to zwycięskie. Jak ważny był to dla was mecz?
CRISTIAN POGLAJEN: To było dla nas bardzo ważne spotkanie, wiedzieliśmy, że mamy obowiązek je wygrać. Na naszym koncie zapisaliśmy cenne trzy punkty. Na pięć rozegranych w Hamamatsu spotkań wygraliśmy trzy, więc jest to całkiem dobry wynik.
Jak podsumowałby pan tę rundę. Co było w niej najtrudniejsze?
CRISTIAN POGLAJEN: Porażek doznaliśmy z mistrzem świata – Polską i mistrzem olimpijskim – Rosją. Z meczu na mecz, gramy jednak coraz lepiej, robimy postępy i to jest dla nas najważniejsze. Najtrudniejsze było dla nas spotkanie z Polską, ponieważ byliśmy tak blisko od doprowadzenia do piątego seta. W czwartej partii graliśmy na przewagi. Ta przegrana mocno nas zdenerwowała, ale to już przeszłość. Teraz myślimy tylko o tym, co przed nami.
Jak ocenia pan pracę z trenerem Julio Velasco? Patrząc na niego podczas meczu, można odnieść wrażenie, że jest bardzo spokojnym człowiekiem. Czy tak jest w rzeczywistości?
CRISTIAN POGLAJEN: Rzeczywiście jest spokojnym, cichym człowiekiem. Wymaga od nas jednak ciągłego skupienia i koncentracji w meczu, to dla niego najważniejsze. Zwraca nam uwagę na nasze niewymuszone błędy i oczekuje, że w kolejnych spotkaniach nie będziemy ich już popełniać tak dużo.
Co według pana jest siłą argentyńskiej reprezentacji?
CRISTIAN POGLAJEN: Moim zdaniem całkiem dobrze radzimy sobie w relacji blok-obrona. To dla nas bardzo ważny element, ponieważ w przeciwieństwie do zespołów z Polski czy Rosji, nie mamy bardzo wysokich i grających siłową siatkówkę zawodników. Jeśli dobrze zagramy w przyjęciu czy w obronie, to nasi rozgrywający wiedzą dokładnie, co zrobić z piłką. Zarówno z Luciano De Cecco czy z Nicolasem Uriarte, możemy grać szybką siatkówkę.
Kolejne mecze rozegracie w Toyamie. Jaki jest plan minimum na tę część turnieju?
CRISTIAN POGLAJEN: Oczywiście chcemy wygrać wszystkie trzy spotkania. Zarówna Australia, Kanada czy Egipt są to drużyny w naszym zasięgu i możemy je pokonać. Jeśli utrzymamy swój wysoki poziom gry, jestem pewien, że pokonamy wszystkie te zespoły.