Cuprum - Jastrzębski Węgiel 1:3
Cuprum Lubin przegrał z Jastrzębskim Węglem 1:3 (25:22, 20:25, 23:25, 16:25) w meczu trzynastej kolejki fazy zasadniczej. MVP spotkania został wybrany Damian Wojtaszek.
Niedzielny mecz w Lubinie rozpoczął się od zepsutej zagrywki Jeroena Trommela. W początkowej fazie spotkania w zespole gości prym wiódł Krzysztof Gierczyński, który pewnie kończył ataki, a do tego dokładał świetną zagrywkę. W szeregach rywali tym samym odpowiadał środkowy Dmytro Paszycki. Na pierwszej przerwie technicznej Pomarańczowi prowadzili 8:5. Dobra zagrywka Trommela w połączeniu ze skutecznością jego oraz Ivana Borovnjaka skutkowała remisem po 9. Efektywność w ofensywie Alena Pajenka, błąd w ataku Paszyckiego i as serwisowy Zbigniewa Bartmana przełożyły się na rezultat 13:10 dla Jastrzębskiego Węgla. W tym momencie trener gospodarzy poprosił o czas. Po pauzie rywale zabrali się do odrabiania strat. Paszycki do spółki z Trommelem doprowadzili do remisu po 14. Na drugiej przerwie technicznej nieznacznie prowadzili goście (16:15). Kiedy Borovnjak w pojedynkę zablokował Michała Łasko, a następnie zapunktował zagrywką, gospodarze wyszli na prowadzenie 21:20. Tym razem przerwy dla zespołu zażądał Roberto Piazza. Za chwilę ponownie zastosował ten manewr, bo za sprawą Trommela lubinianie prowadzili 23:21. Seta na korzyść Cuprum zakończył as Grzegorza Łomacza (25:22).
Rozpędzeni lubinianie lepiej od jastrzębskiej drużyny weszli też w drugą odsłonę. Borovnjak nadal utrzymywał świetną skuteczność, a do tego miał wsparcie ze strony równie efektywnego Marcela Gromadowskiego. Ze strony gości próbował odpowiadać w ataku jedynie Łasko. Na pierwszej przerwie technicznej rywale mieli trzy punkty przewagi. Ataki naszej ekipy były albo podbijane, albo blokowane. Kiedy Paszycki dwukrotnie zatrzymał na siatce Bartmana na tablicy pojawił się rezultat 12:7. Trener Piazza zareagował przerwą na żądanie. Gospodarze prowadzili już nawet 14:8, ale wejście Łaski w pole serwisowe zmniejszyło stratę jastrzębian do rywali do jednego „oczka” (14:13). Na uwagę zasługuje akcja, w której Łasko dogrywał piłkę z ósmego metra, a skutecznym atakiem popisał się Michal Masny! Do wyrównania doprowadził skuteczny w kontrze Gierczyński (15:15). Blok Masnego i Czarnowskiego na Łukaszu Kadziewiczu dał wreszcie jastrzębianom prowadzenie 18:17. Skuteczne lewe skrzydło (Gierczyński, Bartman) pozwoliło gościom zyskać większą przewagę. Po bloku Czarnowskiego na Paszyckim jastrzębianie zyskali piłki setowe. Wykorzystali drugą, kiedy Gromadowski zaserwował w aut (25:20).
Początek trzeciego seta to głównie błędy Gromadowskiego w zagrywce oraz ataku, skutkujące wynikiem 4:2. Gospodarze szybko jednak wyrównali za sprawą Trommela. W jastrzębskich szeregach gra prowadzona była głównie środkiem, a Pajenk oraz Czarnowski dobrze wywiązywali się ze swych powinności. Znakomita gra na siatce Paszyckiego dała lubinianom prowadzenie 12:11. Pewna ręka w ataku kapitana JW umożliwiła Pomarańczowym odskok punktowy na trzy „oczka” (15:12). Kolejna bomba Łaski poprzedziła drugą przerwę techniczną, na której jastrzębska drużyna prowadziła 16:13. Błędy własne gości spowodowały, że wyrównali stan seta po 17. W tym fragmencie seta nie do zatrzymania był Gromadowski. Walka cios za cios trwała do samego końca seta. Skuteczna akcja Łaski dała JW pierwszą piłkę setową przy stanie 24:23. Jastrzębianie wykorzystali ją pewnie zatrzymując potrójnym blokiem Borovnjaka.
Pierwszy fragment czwartego seta to głównie pojedynki skrzydłowych z akcentem na atakujących po obu stronach siatki. Na pierwszej przerwie technicznej goście mieli dwa punkty przewagi. Po pauzie JW mocno ruszył na rywala. Łasko nie schodził poniżej swego wysokiego poziomu, a kiedy Pajenk dołożył do tego skuteczny blok, na tablicy wyświetlił się rezultat 13:9. W dalszej części seta podopieczni trenera Piazzy utrzymali dobry rytm gry (16:12). Po przerwie Czarnowski dołożył kolejny punkt blokiem, a w następnej akcji Szymon Romać posłał piłkę w aut (18:12). Takiej przewagi punktowej zespół gości nie wypuścił już z rąk. Pierwsze meczbole jastrzębianie zyskali przy stanie 24:16 za sprawą Gierczyńskiego. Kropkę nad „i” postawił asem serwisowym Bartman.