Cuprum jest już innym zespołem
W poniedziałek siatkarze Cuprum Lubin rozegrają swoje kolejne spotkanie. W meczu 20. kolejki rundy zasadniczej PlusLigi ich przeciwnikiem będzie Effector Kielce.
W pierwszym pojedynku między tymi drużynami górą byli podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza, którzy zwyciężyli 3:2. Od tamtej pory jednak to siatkarzom z Lubina idzie w lidze dużo lepiej.
- Na pewno nie zapomnieliśmy o porażce w zeszłej rundzie, ale jesteśmy obecnie innym zespołem niż w momencie poprzedniego meczu z Kielcami, pewniejszym siebie – mówi rozgrywający Maciej Gorzkiewicz. – Nie kieruje nami żądza zemsty. Musimy po prostu być skoncentrowani od początku do końca spotkania, pamiętać, co sobie założyliśmy i zagrać dobre zawody. Jeśli drużyna Effectora Kielce podejmie rękawice, będzie z tego ciekawy mecz – kontynuuje zawodnik Cuprum.
Zespół „miedziowych” nowy rok rozpoczął od dwóch zwycięstw – kolejno z AZSem Politechniką Warszawską 3:0 i z Cerradem Czarnymi Radom 3:1. Siatkarzom z Lubina udało się więc utrzymać wysoki poziom, który prezentują od początku drugiej części sezonu zasadniczego. – Myślę, że obydwie drużyny nie wyróżniają się jakimś konkretnym, niesamowitym elementem, dlatego żeby wygrać żadna z formacji nie może zejść poniżej przynajmniej poprawnego poziomu – kontynuuje nasz rozgrywający Maciej Gorzkiewicz. – Naszym mocną stroną w poprzednich meczach była gra blok-obrona. Do tego dołożyliśmy stabilność i cierpliwość. Takich właśnie atutów byśmy sobie życzyli w tym pojedynku. Dodatkowo dołożyć można jeszcze zagrywkę, ale to jest już chyba oczywiste, że kto dobrze zagrywa ten wygrywa – kontynuuje siatkarz.
Wydaje się więc, że „na papierze” większe szanse na zwycięstwo w jutrzejszym meczu będą mieli gospodarze. Dodatkowym atutem siatkarzy z Lubina będzie także ich własne boisko oraz kibice, którzy na pewno swoim wsparciem będą chcieli pomóc drużynie. – Na chwile obecną nie ciąży na nas presja, bo dlaczego by tak miało być? Gramy nieźle i sporo wygrywamy. Meczów jest na tyle dużo, że nie można któregoś konkretnego obciążać jakąś olbrzymią wagą – mówi rozgrywający gospodarzy. – Mamy świadomość, że prędzej czy później przyjdzie porażka, bo taki jest sport. Do tego czasu jednak cierpliwie staramy się gromadzić punkty przed fazą play-off, w której dopiero może pojawić się presja – kończy Maciej Gorzkiewicz.
Mecz rozpocznie się o godzinie 18:00. Tych, którzy nie mogą pojawić się na tym spotkaniu osobiście, zapraszamy do oglądania relacji na żywo, którą przeprowadzi telewizja Polsat Sport.