Cuprum Lubin ze Złotym Kiwonem
Cuprum Lubin spisało się wyśmienicie podczas Turnieju o Puchar Złotego Kiwona w Kobylance. W półfinale pokonało GKS Katowice, w finale Stal Nysa. Zawody na Ziemi Gorlickiej były nie tylko dla lubinian ostatnią sparingową imprezą przed rozpoczynającym się za tydzień sezonem PlusLigi.
W pierwszym dniu turnieju miały miejsce półfinały. W pierwszym Stal Nysa pokonała LUK Politechnikę Lublin 3:1, a w drugim Cuprum zmierzyło się z GKS-em Katowice.
Mecz z GKS-em rozpoczął się od gry punkt za punkt, która się utrzymywała do stanu 16:16. Wtedy katowiczanie wypracowali dwupunktową przewagę, ale nie utrzymali jej długo. Przy wyniku 17:19 w pole serwisowe wszedł Marcin Waliński i zdobył serię czterech punktów z rzędu. Asa w końcówce posłał Remigiusz Kapica i pierwsza partia powędrowała na konto Cuprum. Drugi set wyglądał podobnie: najpierw remis, a po dziesiątym punkcie niewielka przewaga Cuprum (14:12). W końcówce inicjatywę przejęli katowiczanie, ale szybko Cuprum doprowadziło do remisu 22:22 i ponownie zaczęła się walka… Ostatecznie wygrana przez lubinian
W trzecim secie GKS Katowice przejął pałeczkę (11:13), ale nadal walka była wyrównana. Debiut w miedziowych barwach zaliczył też środkowy Florian Krage, który dołączył do drużyny kilka dni temu (ostatecznie zdobył 2 punkty: atakiem i zagrywką). Szala zwycięstwa co chwilę przechylała się na inną stronę. Ostatecznie po grze na przewagi GKS przedłużył mecz, wygrywając 31:29. Podrażnieni porażką w samej końcówce zawodnicy Cuprum wkroczyli w czwartą partię z bojowym nastawieniem. Po kilku akcjach prowadzili już 6:0. Przewaga szybko wzrastała, a rywale nie mieli argumentów.
Łącznie drużyna Cuprum zaserwowała wtedy aż 8 asów serwisowych. Pozytywne przejęcie wyniosło dobre 60%, a do tego dołożyła 12 oczek blokiem. Aż 5 z nich postawił Paweł Pietraszko.
Cuprum Lubin – GKS Katowice 3:1 (25:22, 25:23, 29:31, 25:12)
Cuprum: Waliński (12), Gunia (7), Ferens (16), Sekita (1), Pietraszko (13), Kapica (15), Szymura (L) oraz Maruszczyk, Krage (2), Stępień (2).
GKS: Szymański (8), Jarosz (20), Kania (10), Kogut (9), Ma’a (6), Hain (5), Mariański (L) oraz Domagała, Quiroga (2), Nowosielski, Lewandowski (4), Ogórek (L).
Dzień drugi i walka w finale
W mecz finałowy Cuprum weszło z wysokiego „C”. W podstawowym składzie wystąpił Przemek Stępień w przeciwieństwie do pierwszego dnia, gdy grał Masahiro Sekita. Rozgrywający zaczął od serii dobrych zagrywek (3:0). Chwilę później było już 6:1, ale przewaga nie utrzymała się długo (8:8). Następnie na prowadzenie znów wyszła Nysa, a my za chwilę Cuprum odrobiło za sprawą mocnej zagrywki Marcina Walińskiego. Wyrywanie sobie prowadzenia z rąk trwało do samego końca, ale to my lubianianie utrzymali prowadzenie w najważniejszym momencie.
Po przerwie znów dominowało Cuprum. Stal goniła, ale cały czas była o ten punkt/dwa za rywalem. Do remisu doprowadziła przy stanie 11:11. Gdy jednak świetną zagrywką popisał się Remigiusz Kapica, Cuprum wyszło na czteropunktowe prowadzenie 16:12. Przewagę utrzymało do samego końca partii.
W trzecim secie od samego początku do końca dominowało Cuprum, a kropkę nad „i” postawił Kapica, kończąc atak z prawego skrzydła. Turniej w Kobylance był świetny w wykonaniu młodego atakującego – Remigiusza. W drugim dniu zdobył aż 20 punktów, notując przy tym 58% skuteczności w ataku. Dołożył także dwa asy serwisowe i aż czterokrotnie zablokował rywali na siatce!
Cuprum Lubin – Stal Nysa 3:0 (25:23, 25:22, 25:22)
Cuprum: Waliński (9), Gunia (6), Ferens (14), Pietraszko (4), Kapica (20), Stępień (1), Sas (L), Szymura (L) oraz Maruszczyk, Sekita.
Stal: Komenda, Stahl (3), Ben Tara (9), M’Baye (6), Kwasowski (7), Penchev (3), Dembiec (L), Ruciak (L) oraz Dębski (2), Zajder (7), Szwaradzki (3), Schamlewski (1), Szczurek.
Nagrody indywidualne:
MVP zawodów: Wojciech Ferens (Cuprum)
Najlepszy atakujący: Remigiusz Kapica (Cuprum)
Najlepszy rozgrywający: Marcin Komenda (Stal)
Najlepszy środkowy: Mitch Stahl (Stal)
Najlepszy przyjmujący: Marcin Waliński (Cuprum)
Najlepszy libero: Kamil Szymura (Cuprum)