Cuprum - PGE Skra 0:3
Cuprum Lubin przegrało z PGE Skrą Bełchatów 0:3 (15:25, 20:25, 22:25) w meczu drugiej kolejki PlusLigi. MVP Nicolas Uriarte.
Mistrz Polski w piątek sprawdzi umiejętności kolejnego beniaminka PlusLigi. W pierwszej kolejce PGE Skra zagrała w Będzinie. Tym razem gości w Lubinie. Na Dolny Śląsk siatkarze z Bełchatowa pojechali w doskonałych nastrojach. W środę pokonali w Poznaniu ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle i zdobyli pierwsze trofeum w nowym sezonie - ENEA Super Puchar 2014.
To nie koniec dobrych wieści. Do gry wrócili już złoci medaliści z mistrzostw świata - Karol Kłos i Michał Winiarskiego. Trener Miguel Falasca ma wręcz kłopoty bogactwa przy wyborze pierwszej szóstki. Jedynym zawodnikiem z którego jeszcze nie może skorzystać jest Ferdinand Tille. Niemiecki libero leczy uraz, którego nabawił się podczas FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014.
W porównaniu ze zwycięskim meczem z ZAKSĄ Miguel Falasca dokonał jednej zmiany. Andrzeja Wronę, który dostał kilka dni wolnego, zastąpił Karol Kłos. Po jednej stronie beniaminek, po drugiej mistrzowie Polski i świata. Początek spotkania nie był zbyt udany dla gospodarzy, którzy wyszli na boisko nieco sparaliżowani. Szybko odbiło się to na przebiegu spotkania. Bełchatowianie osiągnęli wyraźną przewagę i już nie oddali jej do końca seta. Mistrzowie Polski prezentowali bardzo dojrzałą siatkówkę, a gracze z Lubina kompletnie nie wiedzieli jak im się przeciwstawić. PGE Skra nie miała żadnego słabego punktu, a po raz kolejny mogliśmy obserwować bardzo dobrą współpracę Nicolasa Uriarte z Facundo Conte. Po tej lekcji siatkówki gospodarze otrząsnęli się i w drugiej partii byli już groźniejsi. Jednak nie na tyle, aby poważnie zagrozić bełchatowianom, którzy cały czas kontrolowali to spotkanie.
Najwięcej działo się w trzecim secie, który PGE Skra Bełchatów rozpoczęła z dwiema zmianami. Falasca dał odpocząć Mariuszowi Wlazłemu, a miejsce w ataku zajął Maciej Muzaj. Na boisku pojawił się też Michał Winiarski. W trzeciej partii obie drużyny toczyły wyrównany pojedynek, a momentami Cuprum wychodził nawet na prowadzenie. Na krótko. Ostatecznie to jednak mistrz Polski postawił kropkę nad "i" i zwyciężył w tym spotkaniu. Z dobrej strony zaprezentował się Muzaj, który zdobył kilka ważnych punktów. Trener PGE Skry może spać spokojnie. Na pozycji atakującego kapitan drużyny ma godnego zastępcę. Dwa mecze i dwa zwycięstwa - tak wygląda bilans ligowych meczów PGE Skry na początku sezonu 2014/2015.