Ćwierćfinał PlusLigi: Indykpol AZS Olsztyn - Asseco Resovia Rzeszów 2:3
Indykpol AZS Olsztyn przegrał z Asseco Resovią Rzeszów 2:3 (25:22, 27:25, 23:25, 19:25, 6:15) w pierwszym meczu I rundy play off PlusLigi. Gospodarze prowadzili już 2:0, ale w kolejnych trzech setach to rzeszowianie okazali się dużo skuteczniejsi i odwrócili losy tego spotkania na swoją korzyść. MVP został wybrany Dawid Dryja.
- Lubimy grać przeciwko Asseco Resovii Rzeszów, ponieważ wiemy, jak oni grają. Naszym głównym zadaniem będzie powstrzymanie przyjmujących i atakujących. Chodzi głównie o Olka Śliwkę i Thibauld Rossarda, którzy są groźni w tym elemencie gry. Czasami mają również problemy w przyjęciu, a dzięki naszym dobrym zagrywkom, możemy wypracować sobie przewagę. Nie ważne jakim wynikiem zakończy się środowe spotkanie, chciałbym, aby to Olsztyn w nim zwyciężył - mówił przed spotkaniem Tomas Rousseaux, przyjmujacy gospodarzy.
Pierwszą partię spotkania lepiej zaczęli gospodarze, którzy dość szybko objęli trzypunktowe prowadzenie 13:10. Olsztynianie do końca seta utrzymali wypracowaną przewagę punktową. Premierową odsłonę meczu asem serwisowym zakończył Miłosz Zniszczoł 25:22.
Set numer dwa to kopia wcześniejszej partii. Rzeszowianie mieli spore problemy z przyjęciem zagrywki m.in. Jana Hadravy 14:10. Do tego po stronie Resovii Rzeszów doszły problemy ze skutecznym atakiem. Na niewiele zdała się zmiana atakującego - miejsce Jakuba Jarosza zajął Jochen Schoeps 11:17. Wydawało się, że Indykpol AZS do końca kontroluje grę, nic bardziej mylnego. Drużyna z Podkarpacia dzięki serii świetnych zagrywek Rossarda i udanym kontratakomdoprowadziła do remisu 23:23. Gra toczyła się na przewagi. Nerwową końcówkę na swoją korzyść przechylili olsztynianie. Najpierw skutecznie ze środka zaatakował Daniel Pliński, a w kolejnej akcji Jakub Kochanowski na lewym skrzydle zatrzymał atak Aleksandra Śliwki 27:25.
Po dzisięciominutowej przerwie początkowo lepiej spisywali się podopieczni Andrzeja Kowala 8:5. Gospodarze szybko odrobili startę i nawiązali równorzędną walkę z rywalem. Świetne ataki Jana Hadravy pozwoliły im objąć prowadzenie 15:13. Rzeszowianie jednak po krótkiej przerwie wrócili do swojej równej gry i w końcówce przejęli kontrolę na parkiecie. Tym razem nie dali sobie wyrwać z rąk zwycięstwa i wygrali tę część meczu 25:23. Ostatni punkt ze środka zdobył Dawid Dryja.
Asseco Resovia wyraźnie podbudowana zwycięstem, kolejnego seta zaczęła od bardzo dobrej gry. Dominowali na parkiecie od przyjęcia przez zagrywkę, na ataku kończąc. Gospodarze nie potrafili znaleźć żadnego sposobu, aby zatrzymać przeciwników. W ostatniej akcji Śliwka skutecznie zaatakował z lewego skrzydła 25:19.
Tie-breaka z wysokiego "c" rozpoczęli goście 4:1. W tej sytuacji trener Roberto Santilli poprosił o czas dla swoich podopiecznych i zdecydował się zmianę przyjmującego i rozgrywającego. Na parkiecie pojawił się Adrian Buchowski i Łukasz Makowski w miejsce Rousseaux. Przed zamianą stron Resovia Rzeszów utrzymała wypracowaną przewagę 8:4. Rzeszowianie do końca seta dyktowali warunki gry i odnieśli pewne zwycięstwo 15:6. Zrobili bardzo ważny krok w kierunku półfinału.
Pkt po pkt: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=27717
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1048&mID=27717&Page=S