Czas na PlusLigę, czyli mistrzowskie emocje
Rozpoczynają się rozgrywki PlusLigi, najlepszej siatkarskiej ligi w Europie. W 16 zespołach występują najlepsi siatkarze na świecie, medaliści najważniejszych imprez. A kandydatów do tytułu jest więcej niż rok temu. Czekają nas niezapomniane emocje.
Jeśli ktoś miałby wątpliwości, dlaczego PlusLiga jest tak wyjątkowa, a sezon zapowiada się niezwykły, wystarczy zapoznać się z faktami. Zagrają w niej dwie najlepsze drużyny najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach siatkarskich na świecie, jakimi jest Liga Mistrzów. W gradzie medali reprezentacyjnych można było zapomnieć, że 20 maja o prymat w Europie rywalizowały Jastrzębski Węgiel, mistrz Polski, i Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, wicemistrz i zdobywca TAURON Pucharu Polski. Wygrali kędzierzynianie, trzeci raz z rzędu, co udało się dotychczas tylko dwum zespołom.
* dane za sezon 2022/2023
Kolejnym argumentem pokazującym siłę rozgrywek, jest liczba występujących w niej medalistów najważniejszych światowych turniejów - igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata, Europy, Ligi Świtowej i Narodów, a także Pucharu Świata. Złoto na tych imprezach zdobyło w sumie aż 31 siatkarzy, których zobaczymy na plusligowych boiskach. Wśród nich jest pięciu aktualnych mistrzów olimpijskich z Tokio i 15, którzy stawali na najwyższym stopniu podium w mistrzostwach świata. Jest też 11 graczy, którzy w ostatnim sezonie reprezentacyjnym zdobyli wszystkie możliwe tytuły, czyli zwyciężyli w Lidze Narodów i mistrzostwach Europy.
Choć ZAKSA od kilku lat jest faworytem, to od 2017 roku ani razu nie udało jej się dwa razy z rzędu zdobyć mistrzostwa Polski, co pokazuje, że w PlusLidze jest trudniej niż w Lidze Mistrzów. W poprzednim sezonie zdetronizował ją Jastrzębski Węgiel, a w nowym, który rozpocznie się 20 października, wielkich ambicji nie kryją w Asseco Resovii Rzeszów i Aluronie CMC Warcie Zawiercie. Oba kluby wzmocniły swoje składy mistrzami olimpijskimi i świata. W rzeszowskim zespole zagrają m.in. Stephen Boyer, pozyskany z Jastrzębskiego Węgla, oraz Karol Kłos, który po 13 sezonach pożegnał PGE GiEK Skrę Bełchatów. Do Zawiercia przenieśli się Mateusz Bieniek, Trevor Clevenot i Luke Perry, najlepszy libero poprzednich rozgrywek. Wzmocnił się także Projekt Warszawa, jedna z rewelacji poprzedniego sezonu, w Indykpolu AZS Olsztyn zagra Alan Souza, atakujący reprezentacji Brazylii, zwycięzca Ligi Narodów i Pucharu Świata, a jego kolega z kadry - libero Thales Hoss ma pomóc BOGDANCE LUK-owi Lublin.
Wielka siatkówka wraca do Częstochowy, jednego z najbardziej zasłużonych miast dla rozwoju dyscypliny w Polsce. Po sześciu latach w PlusLidze znów zagra drużyna z tego miasta, ale już nie AZS, lecz Norwid, który będzie występował w rozgrywkach pod nazwą Exact Systems Hemarpol.
Wraz ze stałym wzrostem poziomu sportowego, poprawia się infrastruktura, a to przekłada się na coraz wyższą frekwencję na meczach. W poprzednim sezonie pobity został rekord PlusLigi, a w najbliższym powinno być jeszcze lepiej, bo beniaminek będzie korzystał z nowoczesnej hali widowiskowo-sportowej, zaś pod koniec roku Indykpol AZS wróci z Iławy do zrekonstruowanej olsztyńskiej Uranii. Jeśli dla kogoś zabraknie biletów, bo były i takie przypadki, telewizja Polsat Sport pokaże na żywo wszystkie spotkania. Fanów siatkówki czeka więc uczta z udziałem najlepszych zawodników na świecie.
– Czeka nas mnóstwo emocji, wysoki poziom sportowy – mówi Artur Popko, prezes Polskiej Ligi Siatkówki, który w 2000 roku był inicjatorem powstania zawodowej ligi siatkarskiej w naszym kraju. – Przez te wszystkie lata rośliśmy w siłę, szkoliliśmy nowych graczy, ale to jest proces i musieliśmy poczekać na to, żeby znajdować się takim miejscu, gdy PlusLiga to jedna z najlepszych lig świata. Czekam na wspaniałe widowiska i niespodzianki, które tak bardzo kochają nasi kibice – dodaje.
Pierwszą kolejkę i cały sezon otworzy mecz w Nysie, gdzie PSG Stal zagra z Jastrzębskim Węglem (w piątek o godz. 17.30).
Powrót do listy