Cztery dni z PlusLigą. Co jeden mecz to ciekawszy!
To będą arcyciekawe cztery dni z PlusLigą! Od czwartku do niedzieli trwać będzie 24. kolejka rozgrywek, w której nie brakuje bardzo interesująco zapowiadających się meczów. Warto spędzić ten czas z najlepszą ligową siatkówką!
Już w czwartek kibice będą mogli obejrzeć kapitalnie zapowiadające się starcie w Iławie, gdzie Indykpol AZS Olsztyn podejmie lidera z Rzeszowa. Olsztynianie wygrali dziewięć z dziesięciu ostatnich spotkań i nie ukrywają, że marzą o kolejnej niespodziance, tym bardziej, że w tej serii pokonali m.in. Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, Jastrzębski Węgiel i Aluron CMC Wartę Zawiercie. Z kolei rzeszowianie po ostatniej porażce w Kędzierzynie-Koźlu muszą patrzeć za siebie, bo nad drugim w tabeli zespołem Jastrzębskiego Węgla mają tylko punkt przewagi.
– Taki mecz, jak ostatni z ZAKSĄ pokazuje, że idziemy w dobrą stronę, potrafimy pokazywać dobrą siatkówkę i możemy się mierzyć z tymi najmocniejszymi drużynami – podkreśla przyjmujący Projektu Artur Szalpuk.
Czy piątek będzie historycznym dniem dla Cerradu Enei Czarnych Radom? W poprzedniej kolejce radomianie wygrali 3:0 w Krakowie z Barkomem Każany Lwów, co znacząco zwiększyło ich szanse na utrzymanie w PlusLidze. Radomianie wciąż jednak nie wygrali meczu w swojej hali, co dla miejscowych kibiców jest sporym utrapieniem. Radomianie pokazali jednak, że potrafią grać w siatkówkę i w piątek spróbują wreszcie przełamać tę fatalną serię. Ich rywalem będzie jednak Ślepsk Malow Suwałki, który kilka dni temu w kapitalnym stylu pokonał PGE Skrę Bełchatów i ciągle ma jeszcze szanse na miejsce w rundzie play-off. Z pewnością mecz w Radomiu zapowiada się zatem bardzo ciekawie.
Trzy mecze PlusLigi zaplanowane są na sobotę, a już pierwsze gwarantuje wielkie emocje. O godz. 14.45 wicelider z Jastrzębia-Zdroju podejmie Projekt Warszawa. Stołeczny zespół przyjedzie do hali wicemistrza Polski po siedmiu zwycięstwach z rzędu, a kilka dni temu na Torwarze odprawił mistrzów Polski z Kędzierzyna-Koźla. Z kolei jastrzębianie chyba wyszli już z kryzysu, bo w trzech ostatnich meczach we własnej hali przegrali tylko jednego seta. Gracze Projektu nie tylko właściwie zapewnili sobie już miejsce w play-offach, ale mają ambicje – i możliwości! – zapewnienia sobie miejsca w czołowej czwórce.
Tego samego dnia o godz. 17.30 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która we wtorek pewnie wygrała 3:0 mecz Ligi Mistrzów z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, podejmie Barkom Każany Lwów i trudno sobie wyobrazić, by mogła w tym starciu stracić punkty. Za to już w wieczornym meczu w Lublinie, w którym LUK zmierzy się z Treflem Gdańsk, każdy wynik jest możliwy. Oba zespoły dzielą tylko cztery punkty, choć trzeba pamiętać, że gdańszczanie rozegrali dwa mecze mniej. LUK, który po początkowych startach odrabia punkty, nie może sobie pozwolić na porażkę, jeśli chce zagrać w play-off.
Tę serię spotkań zakończą trzy niedzielne mecze. W pierwszym o godz. 14.45 Aluron CMC Warta Zawiercie podejmie PSG Stal Nysa. Patrząc na tabelę faworytem jest zespół gospodarzy, ale ekipa trenera Daniela Plińskiego wcale nie jest bez szans, tym bardziej, że zawiercianie ostatnio mają sporo problemów. Może być bardzo ciekawie.
– Dostaliśmy parę gongów w ostatnim czasie. Pora się obudzić i wygrywać takie mecze, jak w Lidze Mistrzów z ZAKSĄ. Po to się trenuje i gra, aby takie spotkania przeciągać na swoją korzyść – mówi Bartosz Kwolek, przyjmujący zawierciańskiego zespołu.
Na pierwsze zwycięstwo w roli trenera PGE Skry Bełchatów z pewnością liczy Andrea Gardini i ma na to spore szanse, bo w niedzielę jego drużyna o godz. 17.30 podejmie Cuprum Lubin. Ekipa z Lubina w ostatniej kolejce wysoko przegrała z GKS Katowice, prezentując się bardzo przeciętnie. A PGE Skra, choć ma sporą stratę do ósmej w tabeli drużyny z Nysy, wciąż jeszcze wierzy, że dostanie się do play-off. Wyraźne zwycięstwo w niedzielę jest niezbędne, by te szanse przedłużyć.
24. kolejkę zakończy starcie w Katowicach, gdzie GKS podejmie BBTS Bielsko-Biała. Katowiczanie w Lubinie pokazali, że są w stanie grać na bardzo wysokim poziomie, ale bielszczanie też z dobrej strony pokazali się w meczu z Aluronem CMC Wartą. Siedem punktów straty do bezpiecznego miejsca w PlusLidze to jednak na tym etapie rozgrywek bardzo dużo, co może mieć wpływ na morale zespołu.
Wszystkie mecze 24. kolejki PlusLigi pokaże telewizja Polsat Sport.
24. kolejka PlusLigi
Czwartek, 9 lutego
17.30 Indykpol AZS Olsztyn – Asseco Resovia Rzeszów
Piątek, 10 lutego
20.30 Cerrad Enea Czarni Radom – Ślepsk Malow Suwałki
Sobota, 11 lutego
14.45 Jastrzębski Węgiel – Projekt Warszawa
17.30 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Barkom Każany Lwów
20.30 LUK Lublin – Trefl Gdańsk
Niedziela, 12 lutego
14.45 Aluron CMC Warta Zawiercie – PSG Stal Nysa
17.30 PGE Skra Bełchatów – Cuprum Lubin
20.30 GKS Katowice – BBTS Bielsko-Biała